Rosjanie dołączyli do akcji poszukiwań szczątków samolotu A320 linii AirAsia w wodach Morza Jawajskiego. Uczestniczą w niej już specjaliści z Indonezji, Malezji, Singapuru, Korei Płd. i USA.
2 stycznia do Indonezji przybył oddział rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (MCzS). W jego skład wchodzi ponad 70 specjalistów. Rosjanie korzystają z samolotu-amfibii Be-200CzS (nr rej. RF-31121), który operuje z lotniska Pangkalan Bun. Do wczoraj jego załoga przeszukała obszar o powierzchni ok. 100 km2.
Wśród rosyjskich specjalistów jest 17 płetwonurków z oddziałów Centrospas i Ośrodka Lider MCzS. Są oni wyposażeni w nowoczesne kombinezony umożliwiające prace w zimnych wodach na dużych głębokościach. Będą operować z okrętów marynarki indonezyjskiej. Płetwonurkowie mają skoncentrować się na poszukiwaniu rejestratorów pokładowych rozbitego samolotu. Jego szczątki znajdują się w wodzie o głębokości ponad 25 metrów.
W operacji poszukiwawczej na Morzu Jawajskim bierze udział 27 okrętów i statków z Indonezji, Malezji, Singapuru i USA. Z powietrza wspiera je ponad 10 samolotów. Do tej pory z wody wyłowiono ciała 31 ofiar. Znaleziono też kilka dużych fragmentów struktury samolotu. Na tej podstawie można ocenić, że feralny A320 (Odnaleziono szczątki A320 linii AirAsia, 2014-12-30) linii AirAsia (lot QZ8501) uległ całkowitemu rozbiciu.