Sułtanat Brunei potwierdził, że przekaże Malezji 4 śmigłowce S-70A Black Hawk. Zostaną one zastąpione przez S-70i wyprodukowane w Mielcu.
Nieoficjalne informacje o możliwości przekazania przez Sułtanat Brunei śmigłowców wielozadaniowych Black Hawk wojskom lotniczym Malezji pojawiały się od pewnego czasu. Dopiero pod koniec stycznia wiadomość została oficjalnie potwierdzona przez ministerstwo obrony Brunei. Według informacji opublikowanej na oficjalnej stronie internetowej, chodzi o 4 śmigłowce Sikorsky S-70A. Mają one trafić do Malezji we wrześniu br.
Ministerstwo obrony Brunei podkreśla dobrą współpracę z Malezją. - Uczestniczymy we wspólnych szkoleniach i ćwiczeniach, wymieniamy też informacje wojskowe. Nasze kraje biorą w operacjach międzynarodowych, m.in. w Libanie (UNIFIL) i na Filipinach – głosi oficjalne oświadczenie. Warunki przekazania śmigłowców są nadal dyskutowane – dodaje autor tekstu. Nieoficjalnie wiadomo, że przekazanie nastąpi bezpłatnie, nie jest jednak jasne, jakie będą koszty przystosowania śmigłowców do operowania w armii malezyjskiej i kto je pokryje.
Śmigłowce S-70A, które mają zostać przekazane Malezji, nadal są wykorzystywane operacyjnie przez wojska Brunei. Będą mogły zostać przekazane dopiero, gdy zakończy się proces wdrażania do linii kupionych niedawno śmigłowców Sikorsky S-70i. Zostały one wyprodukowane w zakładach w Mielcu (Pierwsze S-70i dla Brunei , 2013-12-05). Na ich przekazanie Malezji muszą jeszcze zgodzić się Stany Zjednoczone, kontrolujące tę wytwórnię poprzez koncern UTC (UTH).
Sułtanat Brunei, państwo z Azji południowo-wschodniej, sąsiaduje z Malezją. Przekazanie jej używanych śmigłowców, zamiast wycofania z linii, wzmocni więc bezpieczeństwo obu krajów. Baza Labuan, z której operują malezyjskie śmigłowce, leży zaledwie 8 km od granicy z Brunei. Sułtanat jest silnie zależny od Stanów Zjednoczonych, więc uzyskanie zgody Waszyngtonu na transakcję z Malezją powinno być formalnością.