Wczoraj w Hucie Stalowa Wola miała miejsce premiera 155-mm samobieżnej armatohaubicy Krab zintegrowanej z podwoziem wywodzącym się z konstrukcji południowokoreańskiej Samsung Techwin K9 Thunder.
Tym samym zamknięta została bardzo ważna cezura w poplątanych losach trwającego od 1999 programu Regina. Spolonizowana licencyjna wieża brytyjskiej samobieżnej armatohaubicy AS90/52 otrzymała wreszcie nowoczesny i sprawdzony (program K9 to ok. 1300 już wyprodukowanych wozów) nośnik, pozwalający mieć nadzieję na dokończenie programu. Dodajmy: opóźnionego o 2 lata i zagrożonego zamknięciem, choć zainwestowano weń dotychczas ogromne środki. W zamian uzyskano świetny system wieżowy, współpracujący z polskim systemem kierowania ogniem i zautomatyzowanym systemem dowodzenia artylerią, ale nie wartościowy system.
W programie Regina wystąpiły dwie bardzo poważne słabości: amunicja i problemy z niedopracowanym i zbudowanym z olbrzymią ilością wad technologicznym podwoziem, dla którego punktem wyjścia było gliwickie podwozie typu Kalina, projektowane dla samobieżnego ciężkiego układacza min. Program ten, zainicjowany jeszcze we współpracy z Niemiecką Republiką Demokratyczną, zarzucono. Mimo to zdecydowano się powiązać z tym typem podwozia program armatohaubicy. Nikomu z decydentów nie zapaliło się światełko alarmowe, kiedy upadł program napędu tego pojazdu, prowadzony przez PZL Wola. Gliwicki ośrodek pancerny nie był w stanie, pomimo stworzenia mu warunków, rozwiązać tego problemu, podcinając praktycznie skrzydła Reginie.
Kwestię podwozia rozwiązano dopiero za sprawą odważnej, choć będącej celem zmasowanych ataków niektórych środowisk, decyzji MON i resortu gospodarki oraz Polskiej Grupy Zbrojeniowej i kierownictwa Huty Stalowa Wola, które przekonało decydentów do śmiałego rozwiązania. Stało się nim nabycie, na mocy umowy z 17 grudnia 2014, praw do produkcji i rozwijania przez polski przemysł zbrojeniowy podwozia K9 (Pierwsze koreańskie podwozie dla Kraba, 2015-06-26).
Już 17 sierpnia w Stalowej Woli zmontowano pierwszego Kraba w takiej konfiguracji. Do czasu pełnego transferu technologii do Polski dostawy pierwszej partii 36 podwozi zrealizuje strona koreańska. Polski przemysł będzie mógł rozwijać to podwozie także dla innych zastosowań, np. jako nośnik mostu Daglezja-G, nowy WZT czy WWB. Polska zapewniła też sobie prawo do eksportu podwozia i Kraba.
Drugi problem też zbliża się do rozwiązania, za sprawą prac prowadzonych przez ZM DEZAMET Nowa Dęba, finiszujących obecnie prace nad certyfikacją nowej 155-mm amunicji, opracowanej w oparciu o licencję ZTS Dubnica. Jednak do czasu zamknięcia tych procedur dalsze badania Kraba oraz lekkiej kołowej samobieżnej armatohaubicy Kryl, HSW prowadzić będzie przy użyciu sprawdzonej amunicji Rheinmetalla.
W połowie września z hali montażowej HSW wyjedzie drugi Krab na nowym nośniku. Wtedy badania typu przechodzić już będzie pierwszy Krab, który do badań trafi nieomal bezpośrednio po zakończeniu kieleckiego MSPO. Obydwa egzemplarze przejdą badania trakcyjne (ich program wymaga m.in. pokonania 3 tys. km po drogach wszystkich klas, co wymagać będzie pozyskanie do tego celu na okres kilku miesięcy dostatecznie rozległego poligonu), artyleryjskie i inne, przewidziane procedurą badań typu.