Po Korei Płd., Japonii i USA, także Rosja poinformowała, że na orbicie okołoziemskiej nie ma północnokoreańskiego satelity. Tym samym można mieć pewność, że próba Pjongjangu okazała się nieudana.
Koreańskie agencje informacyjne informowały o pełnym sukcesie przedsięwzięcia (Koreański satelita na orbicie?). Podawały dokładne dane dotyczące parametrów orbity i sposobu funkcjonowania satelity Kwangmyongsong-2. Jako pierwszy podważyło te dane południowokoreańskie ministerstwo obrony.
Rosja wstrzymywała się z ustosunkowywaniem się do sprzecznych informacji i ich ocen politycznych ze względu na swe specjalne stosunki z Koreą Północną, ale i współpracę w zakresie eksploracji Kosmosu z Koreą Południową. Rosyjscy analitycy zwracają przy tym uwagę, że trudno ściśle rozdzielić rakiety wojskowe i cywilne. Sama Rosja wykorzystuje wycofane ze służby rakiety balistyczne Rokot i Dniepr do wynoszenia na orbitę satelitów cywilnych.
USA, Korea Płd., Japonia i wiele innych państw uważają, że Korea Północna przeprowadziła próbę rakiety wojskowej, a informacje o satelicie telekomunikacyjnym były jedynie zasłoną dla tego potencjalnie agresywnego działania. Koreę potępiło m.in. NATO.