Władze Francji zdecydowały się na wzmocnienie ochrony ośrodka kosmicznego Kourou w Gujanie Francuskiej na czas startu rakiety nośnej Sojuz STA z blokiem przyspieszającym Fregat i satelitą wojskowym CSO-1 (misja VS20). Skierowano tam więc 3 myśliwce Rafale, samolot kontroli i dowodzenia (AWACS) E-3F i latający zbiornikowiec C-135. Mają one dotrzeć na miejsce w ramach operacji BUBO do 18 grudnia 2018 (Rafale F3R gotowy do służby, 2018-11-09).
Start Sojuza z CSO-1 zaplanowano na 13:37:14 czasu lokalnego (16:37:14 UTC). Satelita ma oddzielić się od nosiciela 1 h 44 s później. Ma trafić orbitę heliosynchroniczną odległą o 800 km od powierzchni Ziemi.
Wojskowy satelita obserwacyjny CSO-1 (Composante Spatiale Optique) ma funkcjonować w ramach programu MUSIS (Multinational Space-based Imaging System). Ma pozwolić siłom zbrojnym i służbom wywiadowczym – francuskim i europejskim – na suwerenne uzyskiwanie bardzo wysokiej rozdzielczości obrazów (także 3D) w paśmie optycznym i podczerwieni. Francuzi uznali, że to szczególnie ważne zadanie, a misja może być wrażliwa na ewentualny sabotaż. Stąd decyzja o wzmocnieniu ochrony kosmodromu Kourou.
Standardowo, gdy z Gujany Francuskiej startuje rakieta nośna Ariane lub Sojuz z ładunkiem cywilnym, obszar powietrzny chronią dwa śmigłowce Fennec, radar rozpoznania przestrzeni GM40 i zestawy pocisków przeciwlotniczych Mistral, wchodzące w skład Forces armées en Guyane (FAG). Na ziemi – w ramach misji nazywanej Titan – wspierają ich legioniści z 3e Régiment Étranger d’Infanterie (REI). Do ochrony obszaru o powierzchni 750 km2, na który składa się w 80% dżungla i tereny podmokłe, używają m.in. quadów, pojazdów BV206, a nawet kajaków. Na morzu w skład ochrony wchodzą okręty Marine Nationale i jednostki patrolowe (VCSM) żandarmerii.
CSO-1 jest pierwszym z serii trzech satelitów tego typu. Mają one zastąpić dotychczas używane satelity typu Helios 2. Misja jest nadzorowana przez CNES (Centre National d’Etudes Spatiales) i DGA (Direction générale de l’armement).