10 kwietnia 2019 tuż przed południem do swojego pierwszego lotu wystartował z lotniska Zielona Góra-Babimost prototyp nowego polskiego odrzutowca dyspozycyjnego spółki Metal Master – Flaris LAR 1. Za jego sterami zasiadał najbardziej doświadczony polski pilot doświadczalny Wiesław Cena. Kolejny lot zaplanowano na koniec kwietnia – początek maja.
Pierwszy lot Flarisa trwał 52 minuty. Samolot po zaskakująco krótkim rozbiegu wyszedł w powietrze, a pilot przekazał, że jest niezwykle stateczny i prawidłowo reaguje na stery. Pozwoliło to na stopniowe zwiększanie wysokości lotu. Flaris osiągnął ponad 6 tys. stóp.
Wykonano również lot z prędkość minimalną i sprawdzono charakterystyki przeciągnięcia z klapami wypuszczonymi i schowanymi. Okazało się, że odrzutowiec ma zaskakującą, niezwykle łagodną fazę przeciągnięcia z wypuszczonymi klapami – ujawnił nam szef prób w locie i jednocześnie prezes spółki Metal Master Rafał Ładziński. Silnik Williamsa pracował znakomicie w locie przy różnych kątach natarcia. A samolot radził sobie znakomicie w warunkach niespodziewanie silnej turbulencji pod koniec inauguracyjnego lotu.
W drugim locie, wedle ściśle określonego programu prób testowane będą stateczność i sterowność w różnych fazach lotu. W kolejnych badane będzie zachowanie Flarisa z pełnym obciążeniem, symulującym 5 osób w kabinie pasażerskiej, czyli masę 400 kg. Jak nam powiedział Rafał Ładziński – 80% wszystkich lotów dyspozycyjnych samolotami odrzutowymi odbywa się w czasie do jednej godziny z 4 pasażerami na pokładzie (Flaris po raz pierwszy w powietrzu, 2019-04-08).