Northrop Grumman ujawnił, że w kwietniu dokonano pierwszego, próbnego montażu urządzeń, niezbędnych do zrzutu ultra ciężkiej bomby Massive Ordnance Penetrator (MOP), w komorze bombowej samolotu B-2.
Kiedy w 2003 Amerykanie mieli możliwość bezpośrednio zbadać skutki ataków na irackie bunkry i schrony, okazało się, że wykorzystywane do tego celu bomby penetrujące BLU-109/B, a nawet 2,3-tonowe GBU-28, nie były często w stanie zniszczyć atakowanych obiektów. Podobnie stało się w Afganistanie..
Z tego powodu powstał pomysł stworzenia małych ładunków jądrowych. Ze względu na ostrą krytykę takiego rozwiązania, równolegle rozpoczęto rozwój klasycznej bomby penetrującej o ogromnych wymiarach. Prace nad nią prowadzi dyrektoriat amunicji ośrodka badawczego wojsk lotniczych (Air Force Research Laboratory), w bazie Eglin na Florydzie. Ze strony przemysłowej w program zaangażowane są Boeing i Northrop Grumman, przy czym to pierwsze przedsiębiorstwo odpowiada za bombę, drugie - za integrację z nosicielem.
Do tej pory przeprowadzono już próbę siły rażenia nowej broni. Zrealizowano ją w marcu 2007, w jednym z podziemnych tuneli poligonu rakietowego White Sands. W tym lub ubiegłym roku - prawdopodobnie - odbyła się pierwsza próba zrzutu MOP. Można jedynie przypuszczać, że z pokładu samolotu transportowego.
Osobna sprawą jest przystosowanie bomby o długości ponad 6,7 m i masie 13,6 t do zrzutu z pokładu bombowców. Dostępne informacje świadczą o tym, że prace tego typu prowadzone są tylko z bombowcem B-2.
W grudniu 2007 odbyła się udana próba zamontowania 360-kilogramowej makiety MOP w makiecie komory bombowej B-2 (zobacz: Makieta MOP ujawniona). Dopiero przedwczoraj Northrop Grumman poinformował, że 28 kwietnia - używając tej samej makiety, wykorzystywanej do celów szkoleniowych - przeprowadzono próbny montaż wszystkich elementów systemu zrzutu prawdziwej, wielokrotnie cięższej bomby. Otwiera to drogę do testowego zrzutu MOP z pokładu bombowca B-2.