Bez zbytniego rozgłosu lotnictwo holenderskiej marynarki wojennej otrzymało pierwszy śmigłowiec pokładowy NH90. Maszyna nie jest jednak gotowa do działań operacyjnych.
Jeszcze kilka miesięcy temu zakładano, że pierwsze NH90 trafią do holenderskiej marynarki wojennej - która zamówiła 12 maszyn, kolejne 8 kupiły wojska lądowe - nie wcześniej, niż w 2011.
Okazało się bowiem, że produkt europejskiego konsorcjum NHI nie spełniał wielu wymagań użytkownika. Podstawowym problemem okazało się znaczne przekroczenie masy, co w praktyce wyklucza wykorzystanie NH90 jako śmigłowca pokładowego (zobacz: NH90 za ciężkie). Po drugie, nie uzyskano ciągle zadowalających rezultatów pracy pokładowej stacji radiolokacyjnej oraz systemu łączności taktycznej.
W takiej sytuacji władze wojskowe Holandii oraz producent zdecydowali się na rozwiązanie przejściowe, które ma zmniejszyć opóźnienie programu. W przedostatnim tygodniu 2009, lotnictwo marynarki wojennej przejęło oficjalnie pierwszy egz. NH90. Będzie on służył przede wszystkim do szkolenia załóg i mechaników. Ma także wykonywać loty patrolowe wzdłuż wybrzeży oraz inne, proste zadania, do których nie trzeba pełnego ukompletowania systemów pokładowych, ani uzyskania zakładanej wcześniej masy własnej.