30 marca na lotnisku fabrycznym w Kunowicach czeski Evektor zaprezentował prototyp EV-55. To największy samolot, zbudowany w krajach naszego regionu, w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Prezentacja była sporym wydarzeniem dla czeskiego przemysłu lotniczego. EV-55 Outback, przypominający większego Leta L-410 Turboleta, to projekt zapoczątkowany w 2004. W prace nad nową konstrukcją zaangażowało się kilkanaście czeskich przedsiębiorstw - dostawców podzespołów - a także ośrodki naukowe. Całemu przedsięwzięciu patronowało ministerstwo przemysłu i handlu, udzielając wsparcia finansowego.
Założeniem konstruktorów było stworzenie samolotu, który mógłby zagospodarować niszę na rynku maszyn lotnictwa ogólnego. EV-55 to samolot krótkiego startu i lądowania, dedykowany dla odbiorców w krajach o słabej infrastrukturze lotniskowej, szczególnie w krajach Ameryki Południowej, Afryki i Azji. Korzystając z doskonałych kontaktów czeskiego przemysłu lotniczego, podjęto również akcję promocyjną w Ameryce Północnej i Europie, łącznie z krajami byłego ZSRS.
Producent liczy, że uda mu się zainteresować EV-55 te instytucje i właścicieli prywatnych, którzy wykorzystują obecnie coraz bardziej starzejącą się flotę z reguły jednosilnikowych samolotów turbośmigłowych dla 6-9 pasażerów, zdominowaną przez Cessnę Caravan.
Pierwsze informacje o nowym, czeskim samolocie przebiły się do szerokiego kręgu odbiorców w 2008 (zobacz: Dwusilnikowiec z Czech). Pierwsze próby silników - Pratt & Whitney PT6A-21, o mocy 536 KM każdy - odbyły się w grudniu ubiegłego roku (zobacz: Przygotowania do prezentacji EV-55). Oblot planowany jest latem.