Tajwańskie Biuro Uzbrojenia potwierdziło doniesienia o rezygnacji ministerstwa obrony Tajwanu z realizacji programu kołowego czołgu / wozu wsparcia ogniowego Clouded Leopard (pantera mglista). Decyzja ma wynikać ze niespełnienia wymagań stawianych przez gestora.
Rozwój tajwańskiego Leoparda był prowadzony od 2019, Biuro Uzbrojenia wyłożyło na niego ze swoich środków kwotę 778 mln TWD (ok. 90 mln PLN). Nawiązało również współpracę z Narodowym Instytutem Nauki i Technologii Chung-Shan (NCSIST). Bazą dla pojazdu stało się podwozie zapożyczone z kbwp CM-32 8x8.
W toku prac przygotowano dwa prototypy (D1 i D2) a na etapie budowy pozostawał trzeci (D3). Nieukończony pojazd różni się od poprzednich m.in. obniżonym kadłubem i mniejszą masą. Jego wyróżnikiem miało być również silniejsze uzbrojenie. Zamiast 105-mm armaty w pierwszych prototypach D3 miał zostać uzbrojony w armatę kal. 120 mm. Do tego jednak nie doszło i użyto armaty kal. 105 mm. Prawdopodobnie wynikało to z chęci uniknięcia opóźnień, które by wystąpiły przy koniecznym przeprojektowaniu wozu pod uzbrojenie większego kalibru.
W wyniku nie spełnienia podstawowego wymagania co do siły ognia zdecydowano o zatrzymaniu projektu. Tajwańczycy zauważają, że nowy wóz ze 105-mm armatą nie jest wystarczająco perspektywiczny wobec przyszłych zagrożeń. Odstaje pod tym względem od niedawno dostarczonych na Tajwan M1A2T Abrams. Clouded Leopard zdaniem komentatorów nie wyróżnia się również pod względem siły ognia od modernizowanych czołgów M60A3 z unowocześnionym systemem kierowania ogniem i napędem.
Wśród krytyków decyzji pojawiają się z kolei głosy, że zarzucając rozwój własnego wozu bojowego Tajwan będzie w pełni zależny od zagranicznych dostawców. Brak niezależnej produkcji krajowego pojazdu może być poważnym zagrożeniem w przypadku potencjalnej izolacji Tajwanu przez ChRL (Testy prototypów M60A3TTS, 2025-03-08, Abramsy na Tajwanie, 2024-12-16, Maskowanie miejskie na Tajwanie, 2020-10-31).