Siły zbrojne Holandii przeprowadziły ćwiczenie z zakresu ewakuacji dużej liczby rannych, sprawdzając działanie całego łańcucha udzielania pomocy medycznej. Manewry polegały na symulowanym ataku bezzałogowców na lotnisko Deelen. W ich trakcie udzielono pomocy ok. 120 podgrywanym rannym.
Holendrzy zaangażowali w ćwiczenie zarówno wojska lądowe jak i lotnicze. Współpracowano także z cywilnym przedsiębiorstwem medycznym. Ćwiczenie zrealizowano w rejonie Deelen, Arnhem, Amersfoort, Ooirschot i Havelte.
Kluczowe w ćwiczeniu było zabezpieczenie rannych, ich stabilizacja i ewakuacja. Do transportu poszkodowanych wykorzystano ciężkie śmigłowce transportowe CH-47 Chinook, które były osłaniane przez AH-64 Apache. Dzięki śmigłowcom możliwa była szybka ewakuacja najciężej rannych. Z kolei na lądzie wykorzystano kołowe transportery opancerzone Boxer w odmianie ewakuacji medycznej. Ich liczba w holenderskiej armii nie jest jednak zbyt duża, dlatego ich uzupełnieniem stały się ambulanse udostępnione przez przedsiębiorstwo GMCenter z Vaassen. Jest to przykład udanej współpracy cywilno-wojskowej.
Jednym z najważniejszych wyzwań w czasie ćwiczenia był triaż, umożliwiający kierowanie najciężej rannych do szpitala polowego. Tam byli oni poddawani szczegółowej diagnostyce i zabiegom chirurgicznym. Następnie kierowano ich na do placówek zapewniających wyższy poziom opieki medycznej. Ostatnim etapem udzielania pomocy symulowanym rannym był Centralny Szpital Wojskowy (Centraal Militair Hospitaal) i specjalistyczne szpitale cywilne.
Przeprowadzone przez Holendrów ćwiczenie wykazuje świadomość tamtejszych sił zbrojnych w kontekście konieczności przygotowania systemu pomocy medycznej do obsługi dużej liczby poszkodowanych. Jest to scenariusz możliwy do zaistnienia w przypadku katastrof, klęsk żywiołowych czy konfliktów zbrojnych (Pierwszy ambulans Eagle V 6x6 przekazany Bundeswehrze, 2025-07-09).