Cessna Aircraft podniosła cenę dostarczanych w przyszłym roku dwuosobowych samolotów klasy LSA do niemal 150 tys., z obecnie obowiązujących 119 tys. USD. Bogatsze będzie jednak wyposażenie.
Kilka lat temu Cessna zapowiadała, że seryjne SkyCatchery będą kosztować mniej niż 100 tys. USD. Okazało się to jednak niemożliwe. Pierwsze egzemplarze były sprzedawane w wersji standardowej za 109,5 tys. USD (zobacz: Cessna szuka miejsca produkcji SkyCatchera). Do tej pory amerykańska wytwórnia przyjęła ok. tysiąca depozytów i tyleż samolotów miało zostać przekazanych użytkownikom właśnie za taką cenę. Obecnie dostawy realizowane są za ok. 115 tys., co wynika z inflacji.
I tak wartość tą należy uznać za niewielką, ze względu na znaczne obniżenie kosztów montażu - o ok. 70 tys. USD - przeniesionego do zakładów w Chinach.
Niestety, producent w liście do wszystkich klientów poinformował o podniesieniu ceny samolotów dostarczanych od 1 stycznia przyszłego roku do 149 900 USD. Częściowo związane to jest z doposażeniem standardowej wersji w urządzenia do tej pory dostępne jako dodatkowo płatna opcja. Dotyczy to m.in. wyświetlacza ciekłokrystalicznego Garmin GDU-375 czy intercomu.
Jeżeli dodać do starej ceny koszt tych urządzeń, nowa powinna zamknąć się kwotą 130 tys. USD. Pozostałą suma, niemal 20 tys. USD, to właściwa wielkość podwyżki.
Może się ona wiązać z faktem niewypełnienia pierwotnych założeń - osiągnięcia dużej liczby produkowanych seryjnie samolotów. Miało być ich 600-700 rocznie. Niestety, w 2010 dostarczono 22 egz., zaś na bieżący zaplanowano 150 szt. Liczba ta prawdopodobnie zostanie uzyskana - w ciągu pierwszych trzech kwartałów wyprodukowano 102 SkyCatchery.
Mniejsza produkcja oznacza wyższe koszty jednostkowe. Co gorsza przedstawiciele Cessny musieli przyznać, że w chińskich zakładach montażowych wystąpiły poważne problemy, zarówno z jakością i terminowością prac (zobacz również: 150 Skycatcherów w 2011).