Wczoraj w hiszpańskiej stocznia Navantia odbyła się uroczystość wodowania kadłuba drugiego z serii dużych okrętów desantowych typu Canberra dla Australii. Jednostka otrzyma nazwę HMAS Adelaide.
Australia zamówiła dwa duże okręty desantowe w 2007, za 3,1 mld AUD (zobacz: Australia podpisała kontrakt na dostawy okrętów amfibijnych). Główny wykonawca, Tenix Defence, został jednak wykupiony przez lokalna filię BAE Systems. To właśnie na tej spółce spocznie ciężar koordynowania prac w stoczni w Williamstown. Tam - podobnie jak w przypadku pierwszej jednostki serii, przyszłej HMAS Canberra - zostaną zainstalowane nadbudówki oraz zintegrowane systemy pokładowe i uzbrojenie.
Okręty typu Canberra mają długość niemal 231 m i wyporność standardową 27851 t. Będą mogły przewieźć ok. tysiąca żołnierzy i 150 pojazdów, w tym czołgi i działa samobieżne, na odległość do 17 tys. km. W przypadku działania jako śmigłowcowiec, możliwym będzie operowanie z jego pokładu od 16 do 24 wiropłatów. Jednostki mają skokowo zwiększyć możliwości Australii projekcji siły z morza.
Pierwszy okręt serii został zwodowany w lutym ubiegłego roku (zobacz: Wodowanie Canberry). Obecnie trwają w Hiszpanii prace wykończeniowe i testy morskie, przed planowaną już wkrótce podróżą kadłuba na pokładzie największego na świecie statku półzanurzalnego, Blue Martin, do Williamstown. Dotrze on do Australii przed końcem 2012. Przekazanie go odbiorcy planowane jest na 2014. Rok później powinien do niego dołączyć przyszły HMAS Adelaide.