Pakistańskie siły zbrojne planują nową ofensywę na pograniczu afgańsko-pakistańskim. Celem mają być lokalne ugrupowania talibów, operujące głównie na terenie kraju.
W czasie wywiadu dla Associated Press, Sekretarz Obrony USA, Leon Panetta, przekazał informację, o tym, że Pakistan planuje kolejną ofensywę przeciwko talibom na obszarze Północnego Waziristanu, jednego z regionów granicznych zlokalizowanych na obszarze Terytoriów Plemiennych Administrowanych Federalnie. Działania wojsk miałyby koncentrować się głównie przeciwko tzw. pakistańskim talibom, z organizacji Tehrik-i-Taliban Pakistan - (TTP). Tym samym ofensywa miałaby ominąć, m.in. oddziały siatki Haqqaniego, która jest jednym z najbardziej aktywnych ugrupowań ekstremistycznych walczących z wojskami misji ISAF w Afganistanie.
Wczoraj do Islamabadu przyleciał generał James N. Mattis, dowódca amerykańskiego Dowództwa Centralnego (CENTCOM). Celem wizyty było omówienie szczegółów operacji, a także możliwego zaangażowania się w nią wojsk misji ISAF. Jednym z możliwych scenariuszy jest w tym przypadku intensyfikacja działań operacyjnych sił miedzynarodowych, na obszarach przygranicznych po stronie afgańskiej.
Żołnierze ISAF prawdopodobnie nie uzyskają jednak zgody na przekraczanie granicy. Takiego rozwiązania niezmiennie nie akceptują Pakistańczycy. Gen. broni Khalid Rabbani, dowódca pakistańskich wojsk lądowych w regionie, który zapewnia, że jego wojska same poradzą sobie z planowaną operacją. Ze względu na protesty Islamabadu, odnośnie samodzielnych i niekonsultowanych akcji amerykańskich uderzeniowych bsl (Seria ataków bsl USA w Pakistanie, 2012-06-05), można przypuszczać, że nie dojdzie - jak bywało w jeszcze parę lat temu, do wsparcia bezzałogowcami pakistańskiej ofensywy.
Zapowiedziana operacja spotkała się już z krytyką ze strony komentatorów. Ekspercki portal The Long War Journal ocenił plany pakistańskich wojskowych jako kolejny przykład pozorowania działań, zamiast odejmowania rzeczywistych akcji przeciwko zagrażającym wojskom ISAF ekstremistom. Na potwierdzenie tych słów, portal przytacza przykłady powtarzających się w przeszłości operacji skierowanych głównie przeciwko TTP, której głównym rejonem działań jest sam Pakistan. Islamabad nie decydował się wcześniej i w ocenie komentatorów tym razem też się nie odważy, na uderzenie w talibów wspierających ekstremistów operujących na terytorium Afganistanu, w tym ugrupowania Mullaha Nazira i Hafiza Gula Bahadara (działające na terenie Południowego i Północnego Waziristanu), które udzielają pomocy, m.in. siatce Haqqaniego.
Planowana ofensywa pakistańskich wojsk przychodzi w okresie, przynajmniej pozorowanego, ocieplenia stosunków pomiędzy Islamabadem i Waszyngtonem. Nigdy nie doskonałe, uległy one gwałtownemu pogorszeniu w listopadzie 2011, w wyniku omyłkowego atak lotniczego na dwa pakistańskie posterunki granicznego. Zginęło wtedy 24 pakistańskich żołnierzy. W konsekwencji tego wydarzenia Islamabad zamknął przejścia graniczne z Afganistanem dla konwojów z zaopatrzeniem dla sił ISAF (ISAF nadal odcięte od Pakistanu, 2012-05-20) i nakazał Amerykanom opuszczenie bazy wojskowej w Szamsi, wykorzystywanej przez CIA do prowadzenia operacji z wykorzystaniem bsl nad terytorium Pakistanu (Amerykanie opuścili Szamsi, 2011-12-11). Dopiero w ostatnim miesiącu USA udało się załagodzić powstałe spory (Pakistan otworzył granicę, 2012-07-04).