Reklama
Reklama

Według oświadczenia czeskiego inspektoratu uzbrojenia, usterki samolotów transportowych CASA C-295M zostały wyeliminowane. Konieczne są jednak jeszcze testy systemu samoobrony.

Czesi kupili 4 hiszpańskie transportowce, jednak pierwszy okres ich eksploatacji naznaczyły liczne usterki techniczne. Co gorsza, toczone jest obecnie śledztwo w sprawie wysokiej ceny zakupu. Wiele wskazuje na to, że pośrednik transakcji, spółka Omnipol mogła uzyskać nieproporcjonalnie dużą prowizję / Zdjęcie: MO Czech

Czeskie wojska lotnicze kupiły łącznie 4 samoloty transportowe C295M za ponad 3,5 mld koron, czyli 132 mln Euro. Pierwszy okres eksploatacji wykazał dużą liczbę usterek, a w wyniku incydentów -niekontrolowanej utraty wysokości, awarii awioniki i wyłączenia się jednego z silników (zobacz np.: Spadająca CASA, Czesi zwracają C-295M producentowi) - aż trzy razy uziemiano maszyny, grożąc zerwaniem kontraktu. Nie było także możliwości wysłania samolotów z misjami transportowymi do Afganistanu, z powodu wadliwego działania systemu samoobrony.

Ostatecznie 20 stycznia 2012 podpisano porozumienie z pośrednikiem, spółką Omnipol i producentem, Airbus Military, o wyeliminowaniu wszystkich usterek do 31 maja bieżącego roku.

Według zapewnienia dyrektora czeskiego inspektoratu uzbrojenia, płk Paula Bulanta, wszystkie systemy w czeskich C295M są obecnie sprawne. Oświadczenie nie zamknęło jednak sprawy. Minister obrony, Alexandr Vondra powiedział bowiem, że ostateczne decyzje zostaną podjęte dopiero po ostatnich testach - systemu samoobrony. Zostały one zaplanowane na czerwiec bieżącego roku.

Czesi kupili 4 hiszpańskie transportowce, jednak pierwszy okres ich eksploatacji naznaczyły liczne usterki techniczne. Co gorsza, toczone jest obecnie śledztwo w sprawie wysokiej ceny zakupu. Wiele wskazuje na to, że pośrednik transakcji, spółka Omnipol mogła uzyskać nieproporcjonalnie dużą prowizję / Zdjęcie: MO Czech

Czeskie wojska lotnicze kupiły łącznie 4 samoloty transportowe C295M za ponad 3,5 mld koron, czyli 132 mln Euro. Pierwszy okres eksploatacji wykazał dużą liczbę usterek, a w wyniku incydentów -niekontrolowanej utraty wysokości, awarii awioniki i wyłączenia się jednego z silników (zobacz np.: Spadająca CASA, Czesi zwracają C-295M producentowi) - aż trzy razy uziemiano maszyny, grożąc zerwaniem kontraktu. Nie było także możliwości wysłania samolotów z misjami transportowymi do Afganistanu, z powodu wadliwego działania systemu samoobrony.

Ostatecznie 20 stycznia 2012 podpisano porozumienie z pośrednikiem, spółką Omnipol i producentem, Airbus Military, o wyeliminowaniu wszystkich usterek do 31 maja bieżącego roku.

Według zapewnienia dyrektora czeskiego inspektoratu uzbrojenia, płk Paula Bulanta, wszystkie systemy w czeskich C295M są obecnie sprawne. Oświadczenie nie zamknęło jednak sprawy. Minister obrony, Alexandr Vondra powiedział bowiem, że ostateczne decyzje zostaną podjęte dopiero po ostatnich testach - systemu samoobrony. Zostały one zaplanowane na czerwiec bieżącego roku.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.