Wojska lotnicze Indii podrywały pary dyżurne, aby zwalczać pakistańskie bezzałogowce naruszające przestrzeń powietrzną. W rzeczywistości były to migrujące stada ptaków.
W okresie od grudnia 2012 do lutego 2013, radary obserwacyjne Bharatiya Vayu Sena (BVS, wojsk lotniczych Indii), wykryły częste naruszenia przestrzeni powietrznej kraju, w stanie Gudżarat, leżącym przy granicy z Pakistanem. Obce statki powietrzne poruszały się na wysokości 4-6 km, z prędkością 100-250 km/h. Wszystko wskazywało, że są to pakistańskie zwiadowcze bezzałogowce.
Co gorsza, tuż po poderwaniu w powietrze pary dyżurnej intruzi znikali nagle z miejsca zdarzenia. Po przelocie myśliwców okazywało się, że obce statki powietrzne znów pojawiły się w przestrzeni i kontynuują lot. W tej sytuacji Dowództwo BVS zdecydowało o zwiększeniu częstotliwości patroli i skierowaniu do bazy Jamnagar dodatkowych samolotów myśliwskich MiG-29 (na zdjęciu).
Dopiero po kilku tygodniach obserwacji udało się wyjaśnić przyczyny wspomnianego zjawiska. Okazało się, że intruzami są stada ptaków. Dzięki silnym wiatrom, wiejącym w tym rejonie, były one w stanie przemieszczać się z dużą prędkością. Spostrzeżenia wojskowych potwierdzili miejscowi ornitolodzy z rezerwatów w Nalsarovar i Thol, którzy przyznali, że trasy przelotów intruzów pokrywają się z trasami przelotów ptaków.
Obecnie BVS pracują nad stworzeniem mapy przelotów stad ptaków nad całym terytorium kraju. Ma to zapobiec w przyszłości zdarzeniom podobnym do opisanych. Podobne problemy mieli niedawno lotnicy izraelscy (Alarmowe starty Izraelczyków, 2013-09-30).