Waszyngton wezwał wybrane państwa Azji do zwiększenia wysiłków zmierzających do modernizacji technicznej i rozbudowy potencjału bojowego sił zbrojnych.
Apel został skierowany przede wszystkim do władz Filipin, Japonii i Korei Południowej. Państwa te uważane są za jednych z najważniejszych sojuszników USA w Azji, głównie ze względu na podobne postrzeganie wzrostu potęgi polityczno-wojskowej ChRL.
W ocenie Waszyngtonu, rodzajem sił zbrojnych wspomnianych państw, który wymaga największej troski jest marynarka wojenna. Co ciekawe, władze w Manili, Tokio i Seulu nie szczędzą w ostatnich latach wysiłków, zmierzających do podniesienia zdolności projekcji siły militarnej na wodach Oceanu Spokojnego. Często przy udziale USA, jak w przypadku Filipin (Miliardy na filipińską marynarkę wojenną?, 2013-10-07), które są na etapie wdrażania do służby fregat typu Gregorio del Pilar, czy ex-amerykańskich kutrów patrolowych typu Hamilton (Filipiny rezygnują z ostatniego Hamiltona, 2013-09-03).
Dobrym przykładem jest też Korea Południowa, której władze ogłosiły w ostatnim czasie plany zwiększenia potencjału ofensywnego marynarki wojennej. W ciągu najbliższych 20 lat Seul zamierza wdrożyć do służby nowy śmigłowcowiec oraz wielozadaniowy okręt desantowy, a także dwa lekkie lotniskowce (Seul rozważa zakup lekkich lotniskowców, 2013-10-28). Co ciekawe, ma to stanowić odpowiedź na podobne działania m.in. ze strony Japonii, w tym niedawną prezentację nowego śmigłowcowca typu Izumo, JDS Izumo (DDH 183) (Japonia zaprezentowała nowy śmigłowcowiec, 2013-08-07).