Guillaume Faury, prezes przedsiębiorstwa Airbus Helicopters, wydał oświadczenie, w którym sprzeciwia się przesunięciu terminu przetargu na śmigłowce wsparcia bojowego i zabezpieczenia dla SZ RP.
Przedwczoraj Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Czesław Mroczek poinformował, że koncern Sikorsky, mimo wstępnego zamiaru zrezygnowania z udziału w przetargu (Sikorsky domaga się zmiany wymagań, 2014-10-30), złożył pismo, w którym zapowiedział powrót do postępowania. [Amerykanie] chcą złożyć ofertę i proszą o przesunięcie terminu [upływającego 28 listopada], bo nie są w stanie w ciągu tych dwóch tygodni jej złożyć – powiedział Czesław Mroczek.
Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestuje prezes Airbus Helicopters, Guillaume Faury, który w wydanym dzisiaj oświadczeniu mówi: wiedząc, że konkurent po raz kolejny zwrócił się do polskiego rządu z prośbą o dokonanie zmian w postępowaniu, zauważam, że oferent ten nie przestrzega zasad ustalonych przez Ministerstwo Obrony Narodowej dla tego strategicznego zamówienia dla polskich sił zbrojnych. Postrzegam to jako oczywisty zamiar destabilizacji przetargu, co zagraża żywotnym interesom Polski.
Przetarg ten rozpoczął się dwa lata temu, z precyzyjnie określonymi zasadami i harmonogramem. Przedłużenie postępowania byłoby niesprawiedliwe dla tych oferentów, którzy ściśle przestrzegają zasad i dostarczają rozwiązania w odpowiednim czasie. We wrześniu polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zadecydowało o przyznaniu konkurentom dwóch dodatkowych miesięcy na przygotowanie swojej oferty, czyli w sumie sześciu miesięcy od przekazania zapytania ofertoweg). Dla każdego poważnego producenta śmigłowców to więcej niż wystarczająco dużo czasu na dostarczenie konkurencyjnej oferty - podkreśla Guillaume Faury.
Potwierdzam, że Airbus Helicopters jest gotowe przedstawić swoją ofertę 28 listopada. Nie zrozumiemy powodu kolejnego przesunięcia terminu, zwłaszcza tuż po pierwszym odroczeniu, w którym przyznane zostały dwa dodatkowe miesiące. Nasze przedsiębiorstwo potwierdza swoje zaangażowanie, by trzymać się specyfikacji przetargu ogłoszonego przez rząd Polski - dodaje prezes Airbus Helicopters.
Według doniesień francuskich mediów, hakerzy z USA mieli zaatakować sieć komputerową Airbus Helicopters. Przedstawiciele europejskiego producenta nie mają wątpliwości, że ten atak jest próbą przejęcia danych związanych z przetargiem dla SZ RP. Skala ataku hakerskiego jest nieznana. Dziennik La Tribune cytuje pracowników Airbus Helicopters, którzy uspokajają opinię publiczną, że hakerzy nie dotarli do tajnych danych. Obecnie prowadzone jest w tej sprawie dochodzenie, którego celem jest ustalenie, kto dokonał ataku i jakie informacje zostały wykradzione.