Według analityków Stany Zjednoczone potrzebują co najmniej 174 nowe bombowce.
Jeden z najsłynniejszych wysokich oficerów US Air Force, gen. broni (w st. spocz.) David A. Deptula, pełniący obecnie funkcję dziekana Air Force Association’s Mitchell Institute, twierdzi, że Pentagon powinien zamówić znacznie więcej nowych bombowców strategicznych nowej generacji (L-RSB, Long-Range Strike Bomber, Błędne koszty L-RSB, 2015-08-19). Jego zdaniem należy zakupić co najmniej 174 samoloty tego typu.
Według wyliczeń gen. Deptuly, US Air Force potrzebują co najmniej 120 L-RSB, które weszłyby do wyposażenia jednostek ekspedycyjnych. Kolejne 24 miałyby służyć do badań i szkolenia w ośrodkach na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki. Do liczby tej należy dodać 30 kolejnych, pozostających w rezerwie. Razem daje to 174 nowe bombowce.
– US Air Force muszą kupić jak najwięcej L-RSB, tak szybko, jak to możliwe. W ubiegłym roku wojska lotnicze zamówiły mniej samolotów niż wojska lądowe i marynarka. Nie tylko nasze lotnictwo bombowe jest przestarzałe. Całe wojska lotnicze są przestarzałe. Średni wiek floty to ponad 25 lat – alarmuje gen. Deptula.
Mark Gunzinger z Center for Strategic and Budgetary Assessments jest podobnego zdania. – Myślę, że liczba [nowych bombowców] powinna być znacznie większa niż 80-100. Jednak decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w latach 2020. Znacznie większym problemem jest dla mnie kwestia, jak szybko L-RSB mogą wejść do linii – dodaje Gunzinger.
Według amerykańskich mediów obydwaj konkurenci – Northrop Grumman i zespół Boeing-Lockheed Martin mają już gotowe projekty L-RSB, a ich modele są badane w tunelach aerodynamicznych. Prowadzone są też prace badawczo-rozwojowe nad nowym wyposażeniem. Nowy bombowiec ma zostać zbudowany w układzie latającego skrzydła, o znacznie lepszych własnościach stealth niż B-2A Spirit. Jego napęd stanowić mają silniki będące wersją rozwojową konstrukcji już używanych.
L-RSB ma być przystosowany do przenoszenia broni konwencjonalnej i nuklearnej. Zgłoszenie wstępnej zdolności bojowej planowane jest w połowie następnej dekady. Dwa lata później bombowiec ma uzyskać certyfikat zezwalający na przenoszenie broni masowego rażenia.