Koncerny Boeing i Lockheed Martin powróciły do współpracy w programie budowy nowego bombowca dla US Air Force. Ich konkurentem jest Northrop Grumman.
Boeing ujawnił, że będzie współpracował z Lockheed Martinem w projektowaniu nowego bombowca dalekiego zasięgu dla US Air Force (Long-Range Strike Bomber, LRS-B). Koncern z siedzibą główną w Chicago ma być liderem zespołu, a Lockheed Martin jego głównym partnerem. Ich konkurentem w rywalizacji o zdobycie zamówienia USAF jest Northrop Grumman – odpowiedzialny za stworzenie bombowca stealth B-2A (Boeing był jego ważnym poddostawcą, dostarczającym m.in. zewnętrzne części skrzydeł, tylną część kadłuba, podwozie główne, komorę uzbrojenia i system paliwowy).
Boeing i Lockheed Martin po raz pierwszy powołały zespół do uczestnictwa w programie, nazywanym wówczas Next-Generation Bomber (NGB), w 2008 (Do 100 bombowców po 500 mln USD, 2011-04-12; PW9000 dla nowego bombowca?, 2010-09-17; Bombowce Rosji i USA, 2010-03-02). Przewidywano wówczas dostawy pierwszych seryjnych maszyn w 2018. Drogi partnerów rozeszły się 2 lata później, po rezygnacji przez USAF z kontynuowania programu (Pentagon ogłosił projekt budżetu na 2010, 2009-04-07). Teraz znowu postanowili oni połączyć siły w programie LRS-B, uruchomionym na początku 2011.
USAF zamierzają zamówić 80-100 nowych bombowców stealth dalekiego zasięgu. Miałyby one osiągnąć zdolność operacyjną w połowie kolejnej dekady. Szefowie USAF chcą zminimalizować ryzyko programu i wykorzystać jak najwięcej komponentów sprawdzonych w innych konstrukcjach. Oczekiwaną cenę jednostkową samolotu szacuje się na nie więcej niż 550 mln USD. Ma on być częścią większego programu, obejmującego także konstrukcję bezzałogową i pocisk samosterujący dalekiego zasięgu.
Pierwsze kontrakty obejmują pięć obszarów – technologii, których opanowanie ma zmniejszyć ryzyko niepowodzenia projektów. W budżecie na rok podatkowy 2012 na LRS-B przewidziano 581 mln USD. Na lata 2013-2017 przewidziano wydanie kolejnych 6,3 mld USD, w tym 300 mln USD w bieżącym roku.