Piątkowy test indyjskiego pocisku manewrującego Nirbhay zakończył się niepowodzeniem.
Piątkowa próba była trzecim podejściem specjalistów z rządowej agencji ds. rozwoju technologii wojskowych do sprawdzenia potencjału operacyjnego rozwijanego od kilku lat pocisku manewrującego Nirbhay. Test przeprowadzono na terenie poligonu doświadczalnego w Chandipur, u wybrzeży wschodniego stanu Orissa (Kolejny test Nirbhaya, 2015-10-14).
Pocisk odpalono z kompleksu startowego nr 3 o 11:38 czasu miejscowego. Pierwszy etap próby przebiegł zgodnie z przewidywaniami organizatorów, a po opuszczeniu platformy startowej Nirbhay wzbił się na odpowiednią wysokość. Jednak już w 11. minucie lotu nadzorujący próbę pracownicy DRDO odebrali sygnał o awarii układu naprowadzania, wskutek czego pocisk zaczął zbaczać z wyznaczonej trasy. Wkrótce potem podjęto decyzję o uruchomieniu mechanizmu autodestrukcji rakiety. Jej szczątki spadły do Zatoki Bengalskiej.
W podobny sposób zakończył się pierwszy test Nirbhaya, przeprowadzony w marcu 2013 (Znana przyczyna awarii Nirbhaya, 2013-05-08).
Drugi test przeprowadzono jesienią 2014. Nirbhay zdołał co prawda trafić w cel na wodach Zatoki Bengalskiej. W trakcie przelotu pocisk nie zniżył się jednak na odpowiednią wysokość, co podczas rzeczywistej operacji bojowej ułatwiłoby jego wykrycie przez nieprzyjacielskie stacje radiolokacyjne (Indie przetestowały Nirbhaya, 2014-10-26).