Wczoraj w Tuluzie odbył się pierwszy z serii testowych lotów Airbusa A340-600, wyposażonego w silnik Pratt & Whitney PurePower PW1000G, który będzie służył do napędu samolotów regionalnych nowej generacji.
PW1000G to nowoczesny, dwuprzepływowy silnik turbowentylatorowy. Wywodzi się z PW6000, a prace nad nową konstrukcją rozpoczęto w 1998 i prowadzono je przy udziale niemieckiej MTU Aero Engines. Producent twierdzi, że będzie ona zużywać o 10-15% mniej paliwa, w stosunku do silników starszej generacji. Ma być również cichsza.
Wszystko z powodu jeszcze większej różnicy prędkości obrotowej pomiędzy łopatami sprężarki nisko i wysokociśnieniowej, niż w klasycznych silnikach dwuprzepływowych. To z kolei zostało osiągnięte dzięki zastosowaniu przekładni. Podobne rozwiązanie zostało zastosowane w powszechnie wykorzystywanym Honeywellu TFE731.
Silnik przeszedł już w maju i czerwcu ponad 250 h prób naziemnych, a w sierpniu był testowany w 12 lotach - w łącznym wymiarze 45 h - pod skrzydłem doświadczalnego B747, samolotu, należącego do Pratt & Whitney.
Wczorajszy lot A340-600 był pierwszym, realizowanym przez częściowo zewnętrzną ekipę, samolotem zupełnie innego producenta. Airbus zgodził się bowiem na serię testów, licząc, że silnik może zostać wykorzystany w najlżejszych modelach wytwórni. Program prób obejmie 75 h lotu, koncentrując się na badaniu osiągów silnika i poziomu hałasu.
Pratt & Whitney zamierza stworzyć całą rodzinę silników, wywodzących się z PW1000G. Natomiast podstawowa jednostka napędowa została już wybrana przez Mitsubishi i Bombardiera, dla Regional Jeta (zobacz: Oficjalna inauguracja programu MRJ) i samolotów CSeries (zobacz: Początek sprzedaży Bombardierów C). Oba modele mają wejść do służby w 2013.