Według amerykańskich analityków gospodarczych, strajk w zakładach Boeinga ma bardziej dotkliwe skutki, niż pierwotnie przypuszczano. Z jego powodu we wrześniu produkcja przemysłowa USA spadła o 2,8%, co stanowi największą wartość od 34 lat.
Trwający już siódmy tydzień protest (zobacz: Boeing - strajk trwa), spowodował spadek przychodów Boeinga o ok. 4,5 mld USD, w co wlicza się również koszty kar za opóźnienie dostaw i większy spadek wartości akcji.
Jednak konsekwencje strajku nie dotyczą wyłącznie samego koncernu. Tym bardziej, że przy obecnym portfelu zamówień, może on liczyć na nieprzerwaną pracę przez następnych 7 lat.
Okazuje się, że sytuacja Boeinga ma wpływ na całą amerykańska gospodarkę. We wrześniu produkcja przemysłowa spadła o 2,8%, a główny wpływ na najsłabszy od 34 lat wynik, miał strajk związku mechaników. Analitycy gospodarczy ostrzegają, że protest może doprowadzić w dłuższej perspektywie czasu do podobnego krachu, jaki spotkał przemysł motoryzacyjny, również z powodu długotrwałego konfliktu, między pracodawcami a związkami zawodowymi.
Protest już spowodował wiele zwolnień i przymusowych przestojów w zakładach kooperujących. O ile Boeing, który ciągle dysponuje ogromnym kapitałem i dostępem do kredytów, może znieść nawet dłuższą przerwę w pracy, to mniejsze przedsiębiorstwa, dostarczające podzespoły i usługi, zaczynają mieć problemy z regulowaniem bieżących płatności.
Związku z tą sytuacją, przedstawiciele zarządu i związku mechaników zgodzili się na kolejną rundę rozmów, która odbędzie się jutro w Waszyngtonie, z udziałem mediatorów z władz federalnych.