Dowództwo Floty Pacyfiku zaproponowało przeprowadzenie serii skoordynowanych ćwiczeń nieopodal granic morskich ChRL jako próbę pokazu siły Pekinowi.
Plan, który jest obecnie rozpatrywany na różnych szczeblach dowództwa US Navy i w Departamencie Obrony USA, zakłada, że Flota Pacyfiku przeprowadzi w listopadzie serię skoordynowanych ćwiczeń morskich. Różne manewry miałyby odbyć się na przestrzeni kilku dni, a w ich realizację mają zaangażować się okręty i lotnictwo marynarki wojennej USA. Przedsięwzięcie ma zakładać również wątek działań na lądzie, które najprawdopodobniej przeprowadzą żołnierze Korpusu Piechoty Morskiej USA (USMC).
Ćwiczenia mają być prowadzone nieopodal granic morskich ChRL, w tym jej wód terytorialnych, np. na Morzu Południowochińskim i Cieśninie Tajwańskiej. Celem przedsięwzięcia ma być zademonstrowanie władzom w Pekinie możliwości operacyjnych US Navy, w tym zdolności do prowadzenia kilku działań operacyjnych jednocześnie lub w krótkim odstępie czasu w różnych częściach świata.
Opracowany przez Flotę Pacyfiku plan ćwiczeniowy miał powstać w reakcji na postępującą militaryzację Morza Południowochińskiego przez ChRL, jak administracja waszyngtońska określa kolejne przypadki budowy infrastruktury wojskowej przez Chiny na wyspach – zarówno naturalnych jak i sztucznie usypanych – znajdujących się na tym akwenie. Dotychczasowe próby USA demonstracji swojego sprzeciwu wobec tych praktyk, w tym przejścia okrętów US Navy nieopodal obszarów kontrolowanych przez ChRL, nie skłoniły Chińczyków do zaprzestania lub ograniczenia tych praktyk (Kolejne spięcie na M. Południowochińskim, 2018-10-02).