Ukraińska telewizja TCH opublikowała nagranie korespondencji pilota samolotu irańskich linii Aseman, lecącego z Sziraz (lot EP 3768), z kontrolerem lotów, z którego wynika, że widział on zestrzelenie ukraińskiego Boeinga 737-800 w rejonie Teheranu (Katastrofa ukraińskiego Boeinga 737 w Iranie, 2020-01-08). Do zestrzelenia doszło 8 stycznia 2020. Początkowo władze irańskie zaprzeczały takiej możliwości, jednak po opublikowaniu przez media kolejnych dowodów, w tym filmów pokazujących trafienie samolotu przez pociski, przyznały, że Boeing został zestrzelony (Iran przyznał się do zestrzelenia Boeinga, 2020-01-11). Ich zdaniem – przez przypadek.
Z ujawnionego nagrania wynika, że pilot podchodzącego do lądowania samolotu Aseman Airlines zauważył wybuch. - Na trasie wybuchy – jak od rakiety. Co to może być? – pytał kontrolera. Ten z kolei próbował dowiedzieć się, gdzie konkretnie doszło do wybuchu. Pytał, czy pocisk nie leciał w kierunku Teheranu. Pilot odpowiedział, że rakieta wystartowała od strony irańskiej stolicy. Kontroler poinformował wówczas, że nic nie wie o okolicznościach wydarzenia i wyraził nadzieję, że samolot Aseman bezpiecznie wyląduje.
Ukraińscy komentatorzy traktują zapis jako kolejny dowód na to, że władze Iranu od razu wiedziały, co wydarzyło się nad Teheranem. Sama TCH pozyskanie nagrania uznała za sukces służb specjalnych Ukrainy. Iran odpowiedział, że nagranie jest jednym z wielu przekazanych oficjalnie Ukrainie w ramach postępowania wyjaśniającego przyczyny katastrofy z 8 stycznia, w której zginęło 176 osób (w tym 11 obywateli Ukrainy). Zagrozili, że jeśli będą wyciekać kolejne materiały ze śledztwa, przestaną przekazywać kolejne dowody stronie ukraińskiej.