Kilka dni temu Times of Israel poinformował, że Moskwa wycofała baterię systemu przeciwlotniczego S-300 stacjonującą niedaleko miasta Masjaf w muhafazie Hama w północno-zachodniej Syrii. Izraelski serwis powołał się na zdjęcia przedsiębiorstwa ImageSat International, zgodnie z którymi demontaż miał odbyć się w ciągu ostatnich kilku tygodni. Elementy S-300 przetransportowano do wykorzystywanej przez Rosjan bazy Humajmim, a następnie do portu w Tartusie.
Zestaw OPL załadowano je na statek Sparta II, który przeszedł cieśniny czarnomorskie i wszedł 27 sierpnia do portu w Noworosyjsku. Wywiezienie baterii S-300 oznacza, że zakończyła ona służbę na Bliskim Wschodzie po niemal 4 latach, ponieważ rozmieszono ją jesienią 2018 po omyłkowym zestrzeleniu przez syryjską obronę przeciwlotniczą rosyjskiego samolotu zwiadowczego Ił-20M z 15 rosyjskimi lotnikami na pokładzie.
Obecnie bateria stała się niezbędna do wzmocnienia obrony przeciwlotniczej Półwyspu Krymskiego lub jego okolic, a w szczególności mostu nad Cieśniną Kerczeńską. Zarówno ten obiekt, jak i cały region półwyspu są narażone na coraz skuteczniejsze ataki ukraińskich sił zbrojnych. S-300 będzie współpracował z innymi zestawami: S-400 Triumf, S-350 Witjaź, Buk-M2. Dołączy do obrony w sektorze strategicznie ważnego mostu, albo zostanie rozmieszczony w innym sektorze, co pozwoli na przesunięcie np. S-400 jako skuteczniejszego uzbrojenia.
Wycofanie S-300 z Syrii ma też drugi wymiar dotyczący Izraela. Niedawno wyszło na jaw, że obsługa S-300PMU-2 w maju 2022 otworzyła ogień do izraelskich samolotów bojowych F-16. Obecnie obrona syryjskiego nieba przed izraelskimi atakami z powietrza nie będzie już tak skuteczna. Co więcej, nie będzie już gwaranta w postaci rosyjskiego systemu. Może to oznaczać coraz śmielsze poczynania Jerozolimy na terytorium Syrii. Co prawda mimo to realizowano loty nad Syrią ale teraz ryzyko ew. strat własnych będzie jeszcze niższe.
Próbkę tego można było zaobserwować 25 sierpnia, gdy izraelskie lotnictwo zaatakowało ośrodek badawczy w Masjafie, w którym według danych wywiadowczych produkowano pociski balistyczne średniego zasięgu. Syryjska obrona przeciwlotnicza nie poradziła sobie z nalotem, który wykonano na niemal niebroniony cel (Izraelskie F-16 ostrzelane przez S-300 w Syrii, 2022-07-29, Pozycja S-300 w Syrii, 2018-10-28).