Szef niemieckiego oddziału MBDA Thomas Gottschild w wywiadzie dla gazety Augsburger Allgemeine powiedział o trudnościach w uzyskaniu nowych zamówień na lotnicze pociski manewrujące Taurus. Coraz głośniej mówi się o ryzyku zamknięcia ich linii produkcyjnej. Ma to wynikać z braku zamówień i zainteresowania dalszymi zakupami ze strony niemieckiego resortu obrony i odbiorców eksportowych.
Według słów Gottschilda linia produkcyjna Taurusów, jak też wyposażenie do testów pocisków i hale są wciąż dostępne. Produkcja może więc zostać wznowiona w dosyć krótkim czasie, po ponownym uruchomieniu sieci poddostawców – głównie małych i średnich przedsiębiorstw. Aby do tego doszło MBDA potrzebuje jednak zamówień, które wciąż nie nadchodzą. Co więcej, szef niemieckiego MBDA podaje, że w świetle prawa koncern nie może produkować pocisków tego typu na zapas, bez zamówień wojskowych.
Produkcja Taurusów została wstrzymana w 2020, kiedy zrealizowano ostatnie zamówienie złożone przez Republikę Korei. Niemcy są największym użytkownikiem amunicji tego typu. Przed laty pozyskali oni dla Bundeswehry ok. 600 pocisków opracowanych wspólnie przez MBDA i Saab i produkowanych w zakładzie w Schrobenhausen w Bawarii. Brak nowych zamówień może wymusić na MBDA likwidację linii produkcyjnej, a której odtworzenie w przyszłości może być kosztowne.
Zaskakiwać może fakt, że Niemcy nie widzą potrzeby zakupu Taurusów mimo wysokiego zużycia i skuteczności pocisków manewrujących w wojnie na Ukrainie. Kijów od wielu miesięcy apeluje o dostawy tego uzbrojenia dla własnych sił zbrojnych. Próby donacji Taurusów dla Ukrainy są jednak regularnie blokowane, głównie przez gabinet kanclerza Olafa Scholza.
Można przypuszczać, że wywiad udzielony przez Gottschilda to forma wywarcia nacisku na resort obrony w celu wznowienia produkcji Taurusów (JASSM-ER za Taurusy?, 2024-03-23, Wznowienie produkcji Taurusów?, 2023-12-05).