Od kilku miesięcy prezentowane są w Polsce konstrukcje strzeleckie (pistolety maszynowe, karabinki i karabiny) wytwarzane przez Israeli Weapon Industries.
Na odbywających się od początku roku pokazach dla jednostek podległych Dowództwu Wojsk Specjalnych (DWS), jak również formacji MSWiA oraz innych służb mundurowych prezentowana jest pełna gama broni produkowanej przez Israeli Weapon Industries (IWI).
Żołnierze i funkcjonariusze mają szanse zapoznać się z 5,56-mm karabinkiem CTAR-21 (Commander TAR-21 z lufą długości 380 mm), systemem X95/Micro Tavor (5,56-mm karabinek automatyczny, 9-mm pistolet maszynowy z lufą zwykłą i z lufą z integralnym tłumikiem dźwięku), 9-mm pistoletem maszynowym Micro UZI, 5,56-mm karabinkiem maszynowym Negev Commando oraz 7,62-mm karabinem wyborowym Galil Sniper.
Broń prezentowana jest z celownikami optycznymi i optoelektronicznymi wytwarzanymi przez Meprolight z Or Akiva. Obydwa przedsiębiorstwa wchodzą w skład Sami Katsav Holdings, będącego własnością jednego z najbogatszych mieszkańców Izraela.
W Polsce zaprezentowane zostały również celowniki optyczne i optoelektroniczne Meprolight, w tym najnowszy MOR (dopuszczony w styczniu 2010 do sprzedaży na rynkach międzynarodowych) - będący kolimatorem połączonym z laserowym wskaźnikiem celu pracującym w świetle widzialnym i podczerwieni.
Warto zauważyć, że jest to już trzecia próba wprowadzenia izraelskiej broni na rodzimy rynek. Pierwsza miała miejsce w połowie lat 1990., kiedy to ówczesny, państwowy koncern Israeli Military Industries (IMI) starał się silnie promować swoje wyroby na rynkach państw dawnego Układu Warszawskiego. W kraju pokazano karabinki maszynowe Negev z jednej z pierwszych serii produkcyjnych, zaś - aby zachęcić potencjalnego odbiorcę - na MSPO w 1994 miała miejsce światowa premiera subkarabinka Galil MAR. Ten ostatni, po ponad dekadzie, znacznie zmodyfikowany, powrócił na światowy rynek jako Galil ACE (patrz Galile dla Paragwaju), z tym, że będzie wytwarzany w Kolumbii.
Druga próba miała miejsce w na przełomie 2004/2005, kiedy to warszawski NAT Import-Eksport Leszek Cichocki starał się zainteresować WP najnowszą izraelską konstrukcją - karabinkiem w układzie bez kolby właściwej Tavor TAR-21. Do Polski trafiło kilka egzemplarzy broni, zostały przetestowane, ale okazało się, że była to wówczas jeszcze konstrukcja niedopracowana, trapiona chorobami wieku dziecięcego. Ponadto w tym samym czasie IMI był restrukturyzowany, następnie podzielono go na cztery dywizje, które później prywatyzowano i sprzedawano (w ten sposób oddział IMI produkujący broń strzelecką został kupiony w lutym 2005 przez Samiego Katsawa i przekształcony w IWI). Dopiero po 2005 ostatecznie dopracowano karabinki Tavor.
Obecnie po raz trzeci izraelski producent broni próbuje wejść na rodzimy rynek. Przedstawicielem IWI jest Strategy Arms Group (STAG) z siedzibą w Tarnowskich Górach, powstała w połowie 2009. Pod koniec poprzedniego roku konstrukcje z Izraela trafiły do kraju, zaś 19 stycznia 2010 miała miejsce pierwsza prezentacja kompletu broni i urządzeń optoelektronicznych dla DWS, następnie z uzbrojeniem zapoznawali się funkcjonariusze policji i innych służb mundurowych m.in. Straży Granicznej.
Warto zauważyć, że produkty IWI - w szczególności karabinki rodziny TAR-21 oraz system X95/Micro Tavor - pojawiają się w chwili, gdy Wojsko Polskie ponownie przymierza się do wprowadzenia do uzbrojenia nowej broni (patrz MSBS-5,56 już strzela).
Przedstawiciele STAG nie ukrywają, że strona izraelska jest zainteresowana wejściem na rynek polski, a tym samym Unii Europejskiej. Co więcej, w przypadku uzyskania zamówienia, w wyniku którego będzie powstawało przynajmniej 1000 karabinków rocznie, IWI jest w stanie otworzyć w Polsce montownię, a nawet przenieść część produkcji przy większym kontrakcie, jak również zakład serwisowania broni.
Zdjęcia: Grzegorz Franczyk