Przedstawiciele brytyjskiego ministerstwa obrony poinformowali, że dostawy przegubowych transporterów Warthog opóźnią się o kilka miesięcy. Trafią bezpośrednio do Afganistanu.
Singapurska ST Kinetics zdobyła zamówienie na - jak się ostatecznie okazało - nieco ponad 110 egz. transporterów Bronco/Warthog w grudniu 2008, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Londyn zdecydował się bowiem na uzbrojenie swoich żołnierzy w Afganistanie w lepiej chronione pojazdy, niż wykorzystywane Vikingi BvS 10, pierwotnie konstruowane jako arktyczne wszędołazy. Wartość kontraktu to 150 mln GBP (zobacz: Prezentacja Warthoga).
Pierwsze pojazdy miały trafić - po doposażeniu przez Thales UK, m.in. w systemy łączności - pod koniec ubiegłego roku. I trafiły. Są wykorzystywane do szkolenia załóg i obsługi technicznej.
Pierwsza jednostka, która miała wraz z Warthogami znaleźć się w Afganistanie w marcu bieżącego roku, pułk Royal Dragoon Guards, pojechała jednak na misję bez tych pojazdów. Wozy bojowe nie przebrnęły bowiem przez próby zdawczo-odbiorcze.
Skąpe informacje na temat przyczyn takiego stanu rzeczy świadczą o tym, że wymagane przez Brytyjczyków zmiany, w stosunku do bazowych Bronco, doprowadziły do powstania problemów z dostępem do części podzespołów i urządzeń, a także ich wytrzymałością.
Dodać należy, że zakres wymaganych zmian był duży. Wojska lądowe zażyczyły sobie wzmocnienia opancerzenia, w tym podłogi oraz dodatkowego pancerza prętowego, chroniącego przed pociskami kumulacyjnymi z RPG-7. Dla zwiększenia zasięgu zamontowano zewnętrzny zbiornik paliwa. Na dachu, nad stanowiskiem dowódcy, umieszczono kopułę modułu uzbrojenia Platt MR550 Shielded Ring Mount, w które wyposażone są już lżejsze brytyjskie przegubowce BvS 10 Viking, kołowe Saxony, a także amerykańskie transportery LAV 8x8 US Marine Corps i samochody patrolowe klasy MRAP wojsk lądowych - RG-31.
Zarówno Brytyjczycy, jak i przedstawiciele producenta odmówili szczegółowych komentarzy na ten temat. Stwierdzono jedynie, że pierwsze pojazdy dla królewskich dragonów trafią latem, bezpośrednio do Afganistanu. Nie ujawniono również opóźnienia całości dostaw.