Według analityków, zajmujących się chińskimi zbrojeniami, dobiega końca zasadniczy etap remontu i doposażenia kadłuba lotniskowca Wariag. Okręt mógłby wyjść z morze w najbliższym czasie.
Prace przy Wariagu - drugim po Admirale Kuzniecowie ciężkim krążowniku lotniczym ZSRS - zakończyły się ostatecznie w grudniu 1991. Moskwa nie miała środków na zakończenie doposażenia zwodowanego w 1988 okrętu mimo, że koniecznym było jedynie zainstalowanie elektroniki.
Ostatecznie w 1998 kadłub, pozbawiony już steru i silników, został sprzedany za 20 mln USD małej spółce z Hong Kongu, z przeznaczeniem na kasyno. W 2004 trafił jednak do marynarki wojennej ChRL.
Według Andrija Changa z Kanwa Information Centre, międzynarodowej organizacji, zajmującej się zbrojeniami komunistycznych Chin, nowi właściciele zakończyli już remont instalacji pokładowych, łącznie z siłownią. Inne informacje świadczą o tym, że zrealizowano także program odmłodzenia kadłuba i pokładu lotniczego 300-metrowej jednostki. Chang twierdzi, że dzięki temu możliwym będzie wyjście Wariaga w morze, nawet w najbliższej przyszłości.
Nie oznacza to jednak, że ChRL uzyska pierwszy w historii bojowy lotniskowiec. Co prawda w odróżnieniu od wcześniejszych zakupów kadłubów dużych okrętów wojennych z ZSRS, Rosji, Hiszpanii czy Australii, Wariag jest remontowany, jednak nadal brakuje mu uzbrojenia i wyposażenia radiolokacyjnego. Prawdopodobnie będzie służył jako okręt szkoleniowy i swego rodzaju model dla rozwoju nowych chińskich lotniskowców (zobacz: Oficjalnie o chińskim lotniskowcu, ChRL buduje makietę lotniskowca).