Według danych stowarzyszenia producentów samolotów dyspozycyjnych i turystyczno-sportowych GAMA, w 2010 dostarczono nieco mniej samolotów, zanotowano jednak większą sprzedaż.
Przedstawione wczoraj dane napawają optymizmem. Po pierwsze, za sprawą dobrych wyników 4. kwartału, poziom produkcji w 2010, choć niższy niż w 2009, był lepszy od oczekiwań (zobacz: Lotnictwo ogólne - jeszcze gorzej...). Po drugie, zanotowano niewielki, ale jednak wzrost sprzedaży. Wreszcie, przedstawiciele sektora podkreślają, że zwiększający się poziom zamówień zapowiada poprawę sytuacji w bieżącym roku.
W 2010 zrzeszeni w GAMA producenci przekazali odbiorcom 2015 samolotów, czyli o 11,4% mniej, niż rok wcześniej, kiedy zmontowano 2247 egz. O skali kryzysu świadczą wyniki rekordowego 2008. Wyprodukowano wtedy 4272 maszyny... (zobacz: Więcej małych samolotów).
W odniesieniu do poszczególnych grup samolotów, widać spadek we wszystkich kategoriach. Najwięcej jednak, o 17,7% zmniejszyła się liczba dostarczanych maszyn turbośmigłowych (z 441 do 363 egz.). W odniesieniu do maszyn odrzutowych, liczby te wynoszą odpowiednio 12,3%, 870 i 763 egz. Najmniejsze straty poniósł rynek samolotów z silnikami tłokowymi. Wyprodukowano ich 889 egz., o7,7% mniej niż rok wcześniej.
Wynika to przede wszystkim z charakteru redukcji produkcji w poprzednim roku, który miał odwrotny przebieg. Największy wstrząs przeżyli wtedy wytwórcy maszyn tłokowych, którzy musieli zmniejszyć dostawy niemal o połowę. Obecnie jednak szkoły lotnicze i właściciele prywatni muszą już myśleć o zastępowaniu starych egz. nowymi. Dalsze, zdecydowane oszczędzanie może spowodować jeszcze większe straty w przyszłości.
Mimo spadku produkcji, wzrosła nieco sprzedaż, o 1,2%, do kwoty 19,7 mld USD. Jest o to o tyle niezwykłe, że w 2008 wartość ta wyniosła niecałe 22 mld USD. Zjawisko to - zdecydowane zmniejszenie ilości przy niewielkim ograniczeniu wartości - spowodowane jest głównie niewielkim spadkiem, a obecnie odbudową produkcji największych i najdroższych samolotów dyspozycyjnych.