Tyle wyniosą tegoroczne wydatki Pentagonu. Projekt został ostatecznie przyjęty i podpisany przez prezydenta Baracka Obamę. Część szczegółowych zapisów może zostać jednak zmieniona.
662 mld USD przypadnie na zasadniczy budżet resortu obrony i sumy, przeznaczone na operacje zagraniczne. W porównaniu do wcześniejszych informacji, przyjęty ostatecznie w ostatnim dniu ubiegłego roku preliminarz, okazał się mniejszy 14-27 mld USD (zobacz: Okrojony budżet Pentagonu).
Budżet, którego realizacja rozpoczęła się de facto 1 października ubiegłego roku, zakłada zwiększenie pensji o 1,6%. To o połowę mniej, niż tempo wzrostu uposażeń przed kryzysem. Większej dyscyplinie poddane zostały też wydatki na wojskową służbę zdrowia, zwiększające się w przeszłości bardzo dynamicznie i na dłuższą metę - pomijając nawet skutki obecnego załamania finansów publicznych - zagrażające redukcją wydatków majątkowych Pentagonu.
Amerykański resort obrony zmniejszy w nieznaczny sposób liczebność sił zbrojnych. Redukcje dotkną jednak wyłącznie wojsk lądowych. Liczba etatów US Army spadnie z 562 do 547 tys., co związane jest z ograniczeniem kontyngentu w Afganistanie. Bez zmian pozostanie liczebność pozostałych rodzajów sił zbrojnych: wojska lotnicze zachowają 332,8 tys. etatów, marynarka wojenna 325,7 tys., a korpus piechoty morskiej - 202,1 tys. żołnierzy.
Przyjęcie budżetu zostało wymuszone koniecznością sprawnego, bieżącego finansowania aktywności sił zbrojnych. Brak ustawy skazywałby je bowiem na kontynuowanie okresu pobierania mniejszych kwot z prowizorium. Nie oznacza to jednak, że presja czasu doprowadziła do pełnego konsensusu. Część wydatków Pentagonu nadal będzie zależała od przyszłych decyzji parlamentu. Dotyczy to m.in. skutków finansowych zatrzymywania, więzienia i sądzenia osób podejrzanych o terroryzm.