Ministerstwo obrony Izraela zakazało kompanii Elta dostaw 2 z 4 systemów do samolotów rozpoznania i dowodzenia E-737-700 budowanych przez Boeinga dla Turcji.
Wart blisko 1,6 mld USD kontrakt na dostawę systemu dalekiego rozpoznania i dowodzenia na bazie 4 samolotów E-737-700 (737 AEW&C) i radiolokatorów naziemnych w ramach programu Peace Eagle Boeing i turecka agencja SSM podpisały jeszcze w 2002. Dostawy miały być zrealizowane w latach 2006-2009, ale z powodu problemów technicznych amerykański koncern nie wywiązał się z tego zobowiązania. Dopiero we wrześniu 2007 oblatano pierwszy płatowiec przeznaczony do zabudowy systemów elektronicznych (tureckim partnerem Boeinga w tym zakresie jest Havelsan, który uzyskał - jako jedyny partner zagraniczny, zgodę rządu USA na dostęp do kodów źródłowych), przebudowany w Seattle (pozostałe 3 są konwertowane w tureckich zakładach TAI w Ankarze). Obecnie obowiązujący, wielokrotnie modyfikowany harmonogram przewiduje, że pierwszy kompletny system zostanie dostarczony do końca br., a pozostałe w 2013.
Według Defense News, właśnie pojawił się kolejny problem. Ministerstwo obrony Izraela zabroniło kompanii IAI Elta Systems, która jest podwykonawcą Boeinga, dostarczać dwóch z czterech podsystemów przeznaczonego dla Turcji systemu. To już kolejny taki zakaz po lotniczym systemie rozpoznawczym (Izrael zrywa turecki kontrakt, 2011-12-23). Jest on efektem zaostrzenia stosunków między Izraelem a Turcją, trwającego od kilkunastu miesięcy. Obecny konflikt jest tym poważniejszy, że dotyczy także USA.
W nowej sytuacji Boeing musi znaleźć dostawcę podobnych systemów, stosowanych w samolotach dostarczanych innym odbiorcom, na przykład Korei Południowej. Nie wiadomo, w jaki sposób wpłynie to na kolejne opóźnienie programu i jego koszty.