Przedstawiciele US Air Force poinformowali o nieudanym teście doświadczalnego pojazdu hipersonicznego Boeing X-51A. Powodem była usterka jednej z powierzchni sterowych.
Próbę przeprowadzono we wtorek nad poligonem morskim Point Mugu. Podwieszony pod testowego B-52 obiekt odseparował się od nosiciela o 11:36 (wieczorem czasu polskiego). W 16. s. lotu stwierdzono usterkę systemu kontroli jednej z powierzchni sterowych. Działał wtedy silnik rakietowy, którego zadaniem jest uzyskanie prędkości, przy której może zostać uruchomiony zasadniczy silnik strumieniowy. Niestety, ze względu na usterkę fazy tej nie zainicjowano. Po oddzieleniu się modułu startowego, w ciągu kolejnych 15 s. sterujący lotem obiektu utracili nad nim kontrolę.
Pierwotnie zakładano, że próba będzie trwała ok. 5 minut, w trakcie których X-51A osiągnie maksymalną zakładaną prędkość - Ma6, co odpowiada ok. 7300 km/h. Obiekt miał lecieć nad morzem u wybrzeży Kalifornii. Była to już druga nieudana próba X-51A. Pierwsza odbyła się w czerwcu ubiegłego roku (Nieudany test X-51A; 2011-06-21).
Celem projektu realizowanego przez USAF, DARPA, Boeinga i Rocketdyne jest uzyskanie sprawnych demonstratorów silników, których rozwinięcie mogłoby zostać wykorzystane do stosunkowo dużych samolotów hipersonicznych, a więc poruszających się z prędkościami ponad Ma5. Pozwoliłoby to na stworzenie obiektów, mogących wykonywać błyskawiczne misje uderzeniowe, zgodnie z zarysowanymi już wymogami USAF. Na razie jednak program ten znajduje się w początkowej fazie realizacji, która nie uprawnia nawet do formowania przypuszczeń o ewentualnych terminach wprowadzenia takich statków powietrznych do służby.