Barack Obama powiedział w czasie ostatniej debaty prezydenckiej, że amerykańskiego resortu obrony nie obejmie automatyczna redukcja wydatków budżetowych. Niestety, odpowiednie porozumienie ma być wypracowane dopiero w połowie 2013.
Obecny prezydent, w czasie telewizyjnej debaty z 22 października ze swoim rywalem Mittem Romney`em, powiedział, że wojsko nie obejmą dodatkowe redukcje wydatków budżetowych. Przypomnijmy, że chodzi o kwotę ok. 500 mld USD w ciągu najbliższych 10 lat. Tylko w 2013 oszczędności miałyby osiągnąć kwotę 54,7 mld USD (Jeszcze o możliwych cięciach Pentagonu, 2012-09-15).
Zdaniem Obamy, uzyskanie kompromisu w sprawie podziału obciążeń finansowych jest tylko kwestią czasu. Kosztem innych wydatków, w tym na służbę zdrowia, Pentagon utrzyma obecnie planowany budżet. Szczegóły te zostały ujawnione w po debacie, w czasie nieoficjalnej rozmowy z dziennikarzami lokalnej gazety z Iowa, Des Moines Register. Biały Dom zdecydował się na upublicznienie wypowiedzi w dniu następnym.
Okazało się jednak, że Barack Obama powiedział o osiągnięciu niezbędnego, politycznego porozumienia w tej sprawie dopiero w połowie 2013. Tymczasem – co podkreślają Republikanie – automatyczne redukcje wejdą w życie już o 1 stycznia, od razu wpływając na poziom bieżących wydatków Pentagonu. Podkreślają przy tym, że odebranie niemal 5 mld USD miesięcznie doprowadzi do zapaści w wielu dziedzinach aktywności sił zbrojnych.
Przedstawiciele przemysłu obliczają natomiast, że długotrwałe redukcje mogą doprowadzić do utraty nawet 2 mln miejsc pracy, bezpośrednio w wojsku (co dotyczy szczególnie stanowisk cywilnych), zakładach zbrojeniowych, ale przede wszystkim – w zakładach kooperujących. Wskazują, że ograniczenie wydatków budżetu federalnego zbiegnie się w czasie z zakończeniem okresu ulg podatkowych wprowadzonych w czasie prezydentury George W. Busha, co w konsekwencji może doprowadzić do recesji gospodarczej.
Nie ulega wątpliwości, że wypowiedź obecnie urzędującego prezydenta USA wpisuje się w finałowy etap kampanii wyborczej (symptomatyczne, że Barack Obama nie poruszał tego tematu od kilku miesięcy…). Z drugiej jednak strony parlamentarzyści obu głównych partii politycznych rzeczywiście prowadzą skomplikowane negocjacje w tej sprawie, szukając zadowalającego wszystkich kompromisu. Zapewniają, że znajdą rozwiązanie. Nawet jeżeli zajmie to jeszcze kilka miesięcy, Pentagon nie znajdzie się po raz pierwszy w sytuacji okresowego zaniżenia limitu dostępnych środków finansowych. W ciągu ostatniej dekady przynajmniej kilkukrotnie nie udawało się Kongresowi USA w terminie przyjąć budżetu Pentagonu. To z kolei powodowało konieczność oparcia nie na prowizoriach, z reguły oferujących o wiele mniejsze sumy, niż pierwotnie planowano (Szkodliwe prowizorium, 2011-02-07).