Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Alehandro Poray

Z punktu widzenia współczesnej doktryny wojennej bezwzględne panowanie w powietrzu jest podstawowym czynnikiem mającym zapewnić sukces militarny. Z racji tego, na współczesnym polu walki można zaobserwować wzrost znaczenia obrony przeciwlotniczej (OPL). Spośród szeregu konfliktów ostatnich lat wojna NATO z Jugosławią jest najpełniejszym przykładem szeregu rozmaitych aspektów wynikłych z konfrontacji lotnictwa uderzeniowego z systemem OPL. Jest to także przykład konfrontacji dwóch doktryn militarnych. W końcu dla tych, dla których ważkie są kwestie związane z obronnością kraju, przebieg działań militarnych w Jugosławii w 1999 niesie ze sobą spory bagaż wiedzy istotnej z punktu widzenia tworzenia doktryny obronnej i konstruowania skutecznej struktury obronnej kraju.

Dwusilnikowy samolot szturmowy J-22 Orao opracowany w Jugosławii. Po  rozpadzie wszystkie samoloty tego typu przejęła Republika Serbska /  Zdjęcie: Miroslav Gyurosi

W 1998 w Kosowie doszło do 599 aktów przemocy, przeprowadzonych przez UCK (Armię Wyzwolenia Kosowa), w stosunku do zamieszkującej tam ludności serbskiej. Zaatakowano m.in. około 100 serbskich wiosek, zabito 57 osób (w tym 37 cywilów), dalsze 43 osoby zostały uprowadzone. Wprawdzie starcia, zamieszki i obustronna niechęć kosowskich Albańczyków i kosowskich Serbów ma długą i bogatą historię, jednak powstanie zbrojnej grupy takiej jak UCK, oraz wspomniane działania przez nią przeprowadzone, były bezpośrednim powodem skierowania wojsk jugosłowiańskich do Kosowa w celu rozbicia tego ugrupowania.

UCK powstała jako zbrojna frakcja pośród opozycyjnych kosowskich sił, domagających się autonomii dla Kosowa. Jednak o ile dla większości opozycji celem było uzyskanie rozległej autonomii w ramach Federacyjnej Republiki Jugosławii (FRJ), o tyle dążeniem UCK od początku jej powstania było stworzenie Wielkiej Albanii.

Głównym powodem przemawiającym za atakiem na Jugosławię było oskarżenie Serbów o łamanie praw człowieka, czyli zarzuty mówiące o dokonywaniu przez nich czystek etnicznych w stosunku do Kosowian. 16 maja 1999 sekretarz obrony USA William Cohen oskarżył Serbów o realizowanie planów ludobójczych. Wówczas po raz pierwszy posłużono się liczbą ofiar, szacowaną na 100 tysięcy zamordowanych cywilów. W tym samym czasie w światowych telewizjach pokazywano masowo uchodzących z Kosowa kosowskich Albańczyków oraz zdjęcia satelitarne masowych grobów, w których miały spoczywać tysiące ofiar serbskiego bestialstwa. Z biegiem czasu, mimo eskalacji działań militarnych, liczba zamordowanych Albańczyków zamiast rosnąć - malała. Pod koniec bombardowań, 25 maja 1999, prezydent Clinton poinformował, że zostały zabite dziesiątki tysięcy ludzi. Z kolei na początku czerwca 1999 brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że zabitych zostało około 10 tys. Kosowian.

Po wojnie międzynarodowe komisje nie odnalazły żadnych grobów w miejscach zidentyfikowanych przez satelity. Zespoły ekspertów sądowych z 15 państw zachodnich (Międzynarodowego Trybunału Kryminalnego ds. Byłej Jugosławii, MTK) badały miejsca rzekomych masakr. Po ekshumacjach i intensywnych dochodzeniach okazało się, że liczba ofiar była grubo przesadzona. A ofiarami znajdowanymi w grobach (bynajmniej nie masowych) byli nie tylko Albańczycy, ale także Serbowie. Masowe groby okazały się satelitarną fikcją.

W trakcie trwania działań militarnych armii FRJ przeciw UCK w Kosowie, strona amerykańska zorganizowała międzynarodowe rozmowy, mające na celu zmuszenie Jugosławii do wycofania wojsk z Kosowa i zaprowadzenia pokoju.

Rozmowy w Rambouillet rozpoczęto 6 lutego 1999. Ultimatum, jakie przedstawiono Jugosławii, dotyczyło dwóch podstawowych kwestii - Kosowa (na części tego tematu skupiono uwagę mediów) oraz Jugosławii. Zasadniczą częścią traktatu były:

  • przyznanie Kosowu autonomii oraz wejście na jego teren wojsk międzynarodowych sił rozjemczych. Te treści zostały nagłośnione w mediach światowych;

  • część druga postanowień zawarta w Aneksie B, którego treść mówiła o wejściu sił NATO na teren Jugosławii. Siły te miały mieć przywilej eksterytorialności, czyli miały być wolne od wszelkich postępowań i roszczeń prawnych ze strony FRJ.

Personel NATO wraz ze sprzętem miał mieć nieograniczone możliwości poruszania się po terenie Jugosławii, włącznie z przestrzenią powietrzną i wodami terytorialnymi. De facto oznaczałoby to okupację Jugosławii. O treści tej części międzynarodowa opinia publiczna dowiedziała się dopiero w ponad rok po wojnie. Strona jugosłowiańska zdecydowanie odrzuciła Aneks B porozumienia, pozostając jednocześnie przy kompromisowym stanowisku dotyczącym autonomii dla Kosowa i wejściu na jego teren sił pokojowych. W odpowiedzi Madeleine Albright - przedstawicielka USA w Rambouillet - stwierdziła, że nie można treści porozumień traktować rozdzielnie, ponieważ jest to integralna całość. Tym samym propozycja FRJ została odrzucona. Henry Kissinger konferencję w Rambouillet określił żałosnym dyplomatycznym dokumentem i prowokacją. W mediach ogłoszono, że Jugosławia zerwała rozmowy.

Plan NATO pierwotnie przewidywał uderzenie wyłącznie na siły militarne Serbów. Po 10 dniach mało skutecznych bombardowań, zdecydowano o rozszerzeniu celów nalotów - na gospodarczą infrastrukturę Jugosławii.

Zdecydowano się więc na atak z powietrza. Dla Amerykanów i ich sojuszników czysty, ponieważ realizowany poza zasięgiem wojsk jugosłowiańskich. W ten sposób rozpoczęła się wojna, którą NATO określiło mianem operacji Allied Force, a której głównym wymiarem była konfrontacja sił lotniczych NATO z obroną przeciwlotniczą Jugosławii.


Skrzydlata Polska - 05/2011
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.