Prototypowy samolot transportowo-tankujący Pegasus wznowił próby w locie.
Boeing wznowił próby w locie prototypowego samolot transportowo-tankującego KC-46A Pegasus (EMD-1, KC-46A znów opóźniony, 2015-03-20), oznaczanego jako 767-2C. Samolot jest połączeniem kadłuba Boeinga 767-200 i skrzydeł 767-300. KC-46A i 767 mają 90-95% części wspólnych. Docelowy KC-46A wyposażony będzie w instalację paliwową umożliwiającą podawanie i pobieranie paliwa oraz elementy wojskowej awioniki.
We wtorek przeprowadzono pierwszy lot EMD-1 z zabudowanymi elementami instalacji podawania paliwa: podkadłubowym przewodem sztywnym i podskrzydłowymi zasobnikami z przewodami elastycznymi. Jednak zespoły te nie były podłączone do instalacji paliwowej. Lot trwał ok. 4,5 godziny i przebiegł bez problemów.
Jak donosi Seattle Times, tydzień temu, 28 i 29 maja, wykonano dwa loty EMD-1, jednak bez zabudowanych w/w elementów. Co ciekawe, producent – koncern Boeing – nie opublikował na ten temat żadnej oficjalnej informacji. Jak mówi Chick Ramey, rzecznik amerykańskiego przedsiębiorstwa, lot przeprowadzono w ramach badań mających na celu uzyskanie tzw. Zmienionego Certyfikatu Typu FAA, przed zabudowaniem wyposażenia do przetaczania paliwa i wojskowej awioniki, ponieważ FAA nie ma uprawnień do certyfikowania awioniki wojskowej i układów samoobrony.
Następnym krokiem będą próby naziemne EMD-1, w tym instalacji paliwowej, po zakończeniu których samolot wykona kolejne loty. W ich trakcie parametry będą stopniowo zwiększane (prędkość, wysokość, itp.), co pozwoli na określenie charakterystyk aerodynamicznych samolotu podczas operacji podawania paliwa.
Za kilka miesięcy w powietrze ma wzbić się EMD-2, który będzie pełnoprawnym KC-46A, mającym Uzupełniający Certyfikat Typu FAA i certyfikat wojskowy. Posłuży on do prób przetaczania paliwa innym statkom powietrznym w rzeczywistych warunkach. Pozostałe dwa prototypowe Pegasusy – EMD-3 (767-2C) i EMD-4 (KC-46A) zostaną oblatane przed końcem br. Do 2017 do US Air Force trafić ma 18 seryjnych Pegasusów.