Wojska Lotnicze Armii Ludowo-Wyzwoleńczej ChRL przeprowadziły kolejne, tym razem nocne, ćwiczenia z udziałem wielozadaniowych samolotów bojowych stealth Chengdu J-20.
W manewrach brały udział także wielozadaniowe Chengdu J-10C, wyposażone w rodzime pokładowe stacje radiolokacyjne z anteną fazowaną i uderzeniowe Shenyang J-16. Uzbrojenie samolotów stanowiły kierowane pociski rakietowe: krótkiego zasięgu PL-10 i średniego zasięgu PL-15.
Celem ćwiczeń było szkolenie w przełamywaniu nieprzyjacielskiej obrony powietrznej. W ich trakcie piloci J-20 wykonywali zadania rozpoznania, kierowania i wskazywania celów oraz obezwładnienia nieprzyjacielskiej obrony powietrznej. Zadaniem J-10C było utrzymanie przewagi powietrznej, a J-16 – uderzenia dalekiego zasięgu na cele naziemne. Według niektórych źródeł w misjach tych wspomagały je także J-10C.
Te trzy samoloty, uzbrojone w dwa typy pocisków to perfekcyjna kombinacja, która posłuży jako ważny środek odstraszania lotniczego przeciwko zewnętrznym zagrożeniom – stwierdził w wywiadzie dla Global Times chiński ekspert wojskowy Song Zhongping.
Szkolenie [tego rodzaju] pomoże wojskom lotniczym lepiej wypełniać swój święty obowiązek ochrony suwerenności, bezpieczeństwa i integralności terytorialnej Chin – powiedział Shen Jinke, rzecznik Wojsk Lotniczych Armii Ludowo-Wyzwoleńczej ChRL (Indyjskie Su-30 widzą chińskie J-20, 2018-05-19).