Bułgarskie ministerstwo obrony wybrało 25 października lokalną, prywatną spółkę Jotow & Syn, mieszczącą się w Sofii, jako zwycięzcę ogłoszonego w maju tego roku przetargu na 7-letnie wsparcie logistyczne floty 7 samolotów szkolenia zaawansowanego L-39ZA, używanych przez Wojennowzdusznite Siły (WWS, wojska lotnicze). Umowa ramowa wartości 16,86 mln lewa (37,2 mln zł) bez VAT obejmuje także przeglądy naprawcze silników turbowentylatorowych Iwczenko AI-25TL i pomocniczych zespołów napędowych Safir-5. Jednak w celu wywiązania się z umowy Jotow & Syn ma zlecić wykonanie w/w prac ukraińskiemu przedsiębiorstwu państwowemu Odeskij Awiacionnyj Zawod, które specjalizuje się w przeglądach L-39.
Co ciekawe, według dokumentacji przetargowej w przetargu wziął również udział producent Albatrosów, czeska spółka Aero Vodochody. Jego oferta, która zajęła drugie miejsce, była wyceniona na 19,36 mln lewa (niemal 43 mln zł) bez VAT. Początkowo Czesi żądali za swoje usługi aż 32,81 mln lewa (ponad 72 mln zł), jednak w trakcie negocjacji z bułgarski resortem obrony obniżyli stawkę. Natomiast początkowa cena prac podana przez spółkę Jotow & Syn wynosiła 16,98 mln lewa (37,5 mln zł).
W tej samej dokumentacji przetargowej zawarte również oświadczenie Aero Vodochody z 12 września, w którym Czesi wycofują się z brania wszelkiej odpowiedzialności za samoloty L-39, które przeszłyby przeglądy ciężkie na Ukrainie. Aero zaznacza, że nie dotyczy to prac wykonywanych przez Motor-Sicz, które to przedsiębiorstwo jest uznawany przez Czechów za oryginalnego producenta silnika AI-25TL. W tym samym oświadczeniu Aero podkreśliło również, że wykonywanie skomplikowanych i długotrwałych przeglądów ciężkich L-39 przez inne podmioty spowoduje zakończenie ważność wszystkich już dokonanych prac mających na celu przedłużenie trwałości użytkowej życia i nowych certyfikatów określających okresy międzyprzeglądowy L-39ZA, które spółka już zrealizowała i wydała WWS (Reorganizacja wojsk lotniczych Bułgarii , 2017-07-17).
Na podstawie informacji Igora Bozinovskiego