W Finlandii, w bazie Pirkkala niedaleko Tampere w południowo-zachodniej części kraju, trwają testy – HX Challenge 2020 (Rusza HX Challenge , 2020-01-03), pięciu typów samolotów wielozadaniowych startujących w przetargu na następcę myśliwców Boeing (McDD) F/A-18C/D w ramach HX Fighter Programme. Obecnie fińskie wojska lotnicze używają 62 samolotów F/A-18. 64 nowe maszyny mają być dostarczane w latach 2025-2030. Koszt HX Fighter Programme jest szacowany na 7-10 mld Euro. Wybór zwycięzcy i podpisanie umowy z dostawcą są planowane na 2021.
Zaplanowano, że testy każdego samolotu potrwają 7 dni roboczych. Jako pierwszy, w dniach 9-17 stycznia 2020, testowany był Eurofighter Typhoon, a jako drugi (20-28.01) francuski Dassault Rafale (dwumiejscowy B F3R i jednomiejscowy F4). Obecnie (29.01-6.02) trwają testy szwedzkiego Saab JAS-39E Gripen (jednomiejscowy E 39-10 i dwumiejscowy D 39-7 z tylną kabiną odpowiadającą wersji E). W kolejnych dniach testom mają zostać poddane samoloty amerykańskie – Lockheed Martin F-35A Lightning II (7-17.02) i Boeing F/A-18E/F Super Hornet (18-26.02).
Testy mają posłużyć do uczciwego porównania oferowanych samolotów w działaniach w różnych warunkach, charakterystycznych dla położonej na północy Europy Finlandii. Testowane są systemy pokładowe i wyposażenie eksploatacyjne. W drugim etapie do oceny zdolności samolotów za pomocą wirtualnych symulatorów wykorzystane zostaną dane i osiągi zarejestrowane podczas HX Challenge. Trzeci etap ma wykazać efektywność operacyjną każdego samolotu jako części fińskiego systemu obronnego, podczas symulacji długoterminowej gry wojennej.
Koszty testów w ramach HX Challenge 2020 są wysokie. Oferenci szacują je na co najmniej 1,5 mln Euro, a z kosztami pośrednimi nawet na dwa razy tyle. W ocenie analityków, to że producenci zdecydowali się je ponieść, świadczy o dużym zaufaniu do Finów i stosowanych przez nich, przejrzystych procedur.
Fiński przetarg pod każdym względem różni się od zakupu przez polskie MON amerykańskich samolotów F-35A za 4,6 mld USD. Polski zakup odbył się bez zastosowania jakichkolwiek procedur, bez porównania amerykańskiej konstrukcji z innymi ofertami i realnych negocjacji. Nie uwzględnia też offsetu i wielu komponentów związanych z przyszłą eksploatacją nabywanych maszyn (uzbrojenie, wyposażenie naziemne, szkolenie załóg i obsług technicznych). Zamawiając F-35A, kilku decydujących o tym polityków układu rządzącego w ogóle nie uwzględniło ich nikłej przydatności operacyjnej w polskich warunkach geopolitycznych.