W nocy z 27 na 28 października br. ratownicy TOPR uratowali dwóch turystów, których udało się odnaleźć dzięki użyciu bezzałogowca. Była to pierwsza tego typu akcja, która zakończyła się sukcesem dzięki użyciu bsl.
W środę, 27 października br., około 20:00 w centrali TOPR odebrano zgłoszenie od turysty dzwoniącego ze schroniska w Dolinie 5 Stawów, który poinformował, że około 12:30 wraz z dwoma kolegami wyszył z Wodogrzmotów Mickiewicza do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, gdzie mieli zarezerwowany nocleg. Ponieważ koledzy szli oni od niego wolniej, na trasie rozdzielili się, ale do tej pory nie dotarli do schroniska. Poinformował też, że turyści podchodzący do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich wzdłuż Siklawy widzieli dwóch mężczyzn idących powoli do góry, którzy prawdopodobnie byli jego zaginionymi kolegami.
Po sprawdzeniu, czy nie zatrzymali się oni w schroniskach w Dolinie Roztoki lub w Morskim Oku na nocne poszukiwania zaginionych wysłano ratowników TOPR, którzy w akcji skorzystali z bezzałogowego statku latającego. O 1:35 dzięki użyciu kamery termowizyjnej umieszczonej na pokładzie bsl w rejonie Siklawy dostrzeżono dwie osoby, które zboczyły ze szlaku. Na pomoc wysłano im ratowników, którzy około o 2:00 dotarli do zaginionych i po około godzinie doprowadzili ich do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.
Bezzałogowca użyto także podczas prowadzonej 30 i 31 października br. akcji poszukiwań zaginionego turysty, którego plecak znaleziono w rejonie Żabiego Mnicha. Drugiego dnia akcji bsl został użyty do sprawdzenia z powietrza okolic Żabiego Mnicha i terenu od grani w kierunku Czarnego Stawu. Zwłoki turysty zostały jednak odnalezione z pokładu śmigłowca około 150-200 m poniżej Białczańskej Przełęczy Wyżniej.
Nie były to pierwsze działania TOPR, w których użyto bezzałogowców. Wykorzystano je m.in. w drugiej połowie października br. podczas oceny obrywu skalnego w rejonie Mięguszowieckiego Szczytu i w sierpniu br., podczas bezskutecznych poszukiwań turysty, którego zaginięcie zgłosiła rodzina, a który jak się okazało w tym czasie bezpiecznie przebywał w jednym z pensjonatów (Wojskowe wsparcie dla ratownictwa, 2020-11-24).
Na podstawie informacji Marcina Sigmunda