Według belgijskich mediów, cytujących minister obrony Belgii Ludivine Dedonder, armatohaubice samobieżne M109A4BE, które Belgowie chcieli odkupić od przemysłu i przekazać Ukrainie już tam trafiły. Wszystko wskazuje na to, że Ukraińcy uprzedzili Belgów i odkupili je od prywatnego przedsiębiorstwa.
Belgia wycofała 64 eksploatowane M109A4BE w 2008. Krótko przed wycofaniem przeszły one remonty, dzięki czemu powinny być w zadowalającym stanie technicznym. W 2015 przynajmniej część z nich została odsprzedana przedsiębiorstwu Flanders Technical Supply (FTS). Według prasy za każdą armatohaubicę zapłaciło ono jedynie 15 tys EUR, co wzbudziło zainteresowanie parlamentarzystów. Zawarta wówczas umowa objęła też części zamienne i nie zakładała warunków wykupu uzbrojenia.
Wraz z wybuchem nowej fazy konfliktu rosyjsko-ukraińskiego Kijów zgłosił zainteresowanie ex-belgijską artylerią samobieżną. Konieczny stał się jednak wykup armatohaubic od przemysłu, co zdaniem anonimowych przedstawicieli resortu obrony zostało poważnie utrudnione, ponieważ zażądano 10-krotnie wyższej ceny niż przy sprzedaży M109A4BE.
Według minister Dedonder mimo utrudnień w wykupie armatohaubice i tak trafiły na Ukrainę. Transakcja, według resortu obrony, miała odbyć się bez jego wiedzy. Nieznana jest wartość zakupu ani liczba przekazywanych Ukrainie systemów. Stroną transakcji było przedsiębiorstwo OIP, które działało na zlecenie FTS (Ukraińcy odebrali M109, 2022-05-30, Belgowie kupią Caesary, 2022-05-16).