US Army rozpatruje możliwość zakupu zmodernizowanych transporterów Stryker, ze wzmocnioną odpornością na wybuchy min.
Strykery - głównie ze względu na ograniczoną masę, co wynika z transportowania na pokładach Herculesów - nie są pojazdami, zapewniającymi wyjątkowo dobrą ochronę załodze i desantowi. Lepsze parametry ma kilka innych transporterów, przy czym panuje niezmienna zasada, że im większa masa, tym lepsza ochrona.
Doświadczenia z bieżących konfliktów pokazały, że choć tymczasowe rozwiązania, np. w postaci pancerza prętowego, zabezpieczają przed ostrzałem z granatników przeciwpancernych, poważnym problemem pozostają miny i IED. Wyeliminowały one ostatnio z działań przynajmniej kilka Strykerów w Afganistanie.
Z tego powodu przedstawiciele producenta, General Dynamics, zaproponowali US Army szybsze opracowanie zmodernizowanego, lepiej chronionego pojazdu. Według pierwotnych planów miał on powstać dopiero w latach 2015-2016.
Zmiany mają polegać m.in. na zmianie ukształtowania dna kadłuba, zamiast płaskiego, w kształcie litery V, która lepiej rozprasza energię wybuchu, zastosowaniu innego zawieszenia, wzmocnienia opancerzenia kadłuba i zainstalowaniu siedzeń, zmniejszających skutki przeciążeń po wybuchu miny. Tak zaprojektowana konstrukcja będzie miała masę większą o ok. 25% od standardowego pojazdu, a więc będzie w końcu porównywalna z Rosomakami i Pandurami II, pozostając jednak nadal w tyle za francuskimi VBCI czy niemieckimi Boxerami.
Według doniesień amerykańskich mediów, US Army w najbliższym czasie podejmą decyzję w sprawie przyspieszenia terminu modernizacji. Z reguły anonimowi choć wiarygodni informatorzy twierdzą, że przemysł będzie w stanie dostarczyć ok. 130 wozów, do czasu kolejnej tury dyslokacji brygad, wyposażonych w Strykery, a wiec do lipca 2011. Powinno to pozwolić wysłać do Afganistanu jednostkę, w której wszystkie transportery piechoty byłby lepiej chronione przed wybuchami min (nie dotyczyłoby to jednak 192 Strykerów innych, specjalistycznych wersji, które również wchodzą w skład brygady).
Według dostępnych informacji, zaproponowana modernizacja byłaby jednak prawdopodobnie mniej zaawansowana, co planowana pierwotnie. Wiadomo jedynie, że dotyczyłaby na pewno nowego dna kadłuba. Producent stworzył już takie rozwiązanie: ma w tym doświadczenia zarówno przy konstruowaniu pojazdów klasy MRAP, jak również Pandurów II, zamówionych przez Czechów (zobacz: Pandury w czeskim wojsku). Przeprowadził już nawet testy wytrzymałości nowego kadłuba, w tym próbne wybuchy min. Nadal nie ma jednak gotowego prototypu.
W projekcie przyszłorocznego budżetu Pentagonu na program Strykera zarezerwowano ok. 1 mld USD, z czego większość na modyfikacje i remonty. Za 299,5 mln USD planuje się otrzymać 83 nowe transportery, a 136,3 mln USD zostanie wydane na kontynuowanie prac badawczo-rozwojowych (powstanie nowych wersji i zwiększenie poziomu ochrony pojazdów). W przypadku przyjęcia propozycji szybkiej modernizacji, kwoty te musiałyby zostać zwiększone, głównie na wzrost tempa produkcji.