Kameruńskie władze lotnicze po 2 latach zakończyły dochodzenie, w sprawie katastrofy B737 Kenya Airlines, w której zginęło 114 osób. Przyczyną okazał się błąd pilota.
Kenya Airlines powstała w 1977. Obecnie posiada 26 samolotów. Do tej pory w jej historii wydarzyły się 2 tragiczne wypadki. Pierwszy w styczniu 2000, kiedy do Atlantyku wpadł, zaraz po starcie z Abidżanu na Wybrzeżu Kości Słoniowej, Airbus A310 ze 179 osobami na pokładzie (przeżyło 10 osób). Wynikał z połączenia usterki technicznej - włączenia się sygnalizatora ostrzegającego przed prędkością przeciągnięcia - i złej reakcji pilota, który jedynie obniżył nos maszyny bez zwiększenia do maksimum ciągu silników (czy wykonał pozostałe, przewidziane w takiej sytuacji działania, nie ustalono). Do tragedii przyczyniła się noc i zła pogoda. Pilot nie widział powierzchni morza.
5 maja 2007 doszło do kolejnej katastrofy. Mniejszy Boeing B737-800 (lot 507) ze 105 pasażerami i 9 członkami załogi wystartował z kameruńskiego lotniska Douala, również w nocy i w czasie burzy. Dwa inne samoloty czekały na poprawę warunków. 52-letni kapitan Boeinga zdecydował się jednak na strat - miał już godzinne opóźnienie, w czasie pierwszej fazy lotu, z Abidżanu.
Według ustaleń śledczych, w czasie startu samolot przechylił się na prawe skrzydło, co wynikało z warunków pogodowych, ale również konstrukcji powierzchni sterowych, które okazały się wrażliwe na zmiany temperatury w czasie startu.
W normalnym warunkach pilot delikatnie kontruje ruchem sterów. W czasie feralnego lotu kapitan stracił jednak orientację przestrzenną. Drugi pilot polecił mu, myląc się, pochylenie w prawo (w tym czasie sam naciskał wolant w lewo), by po chwili trzykrotnie powtórzyć lewo. Było już jednak za późno. Samolot wszedł w prawą spiralę i dwie minuty po starcie rozbił się o ziemię. Nikt nie przeżył.
Śledczy stwierdzili, że załoga popełniła rażące błędy, nie zachowując rygorów pilotażu. 23-letni młody, nieśmiały drugi pilot nie informował kapitana o rosnącym przechyleniu na prawo. Wreszcie maszyna wystartowała bez uzyskania zgody kontrolera lotów.
Lotnictwo afrykańskie należy do najbardziej niebezpiecznych na świecie, od kilku lat, z przerwami, plasując się na czele statystyk wypadków lotniczych, przypadających na milion lotów (zobacz np.: Bezpieczeństwo w 2009 wg IATA).