Opracowując następcę wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych LRU, Francuzi nie zapominają o dotrzymywaniu kroku przez artylerię lufową. Raport Narodowej Komisji Obrony i Sił Zbrojnych francuskiego parlamentu pt. Artyleria w świetle nowego kontekstu strategicznego stwierdza, że rozwój przyszłego systemu artyleryjskiego powinien być przedmiotem narodowej refleksji, aby pozytywnie zakończyć się w 2040 wprowadzeniem do służby nowej jednostki artyleryjskiej.
Mimo że CAESAR jak na razie święci ograniczone tryumfy (Ustawa o programowaniu wojskowym na lata 2024-2030 wyznaczyła cel posiadania 109 systemów CAESAR do 2030), to DGA może już w tym roku przygotowywać się do technicznego studium operacyjnego w zakresie wprowadzenia następcy tego zestawu artyleryjskiego. Początkowo mówiono o opracowaniu następcy we współpracy z Niemcami, w ramach projektu CIFS (Common Indirect Fire System).
Jednak w obliczu trudności i/lub opóźnień napotkanych w innych programach współpracy francusko-niemieckiej, horyzont czasowy uzyskania gotowości operacyjnej przez następcę CAESAR-a przełożono z 2040 na 2045. Ponadto wydaje się, że wraz RCH155 oferowanym przez KNDS Deutschland, niemieckie wojsko ma już perspektywiczne (ale nadal obarczone ryzykiem) rozwiązanie, które może zaspokoić potrzeby artylerzystów Bundeswehry w długim horyzoncie czasowym.
Cytowany wyżej raport wskazuje, że badania techniczno-operacyjne powinny koncentrować się w szczególności na donośności, zwiększeniu automatyzacji i precyzji prowadzonego ognia. Za pewien punkt odniesienia Francuzi uznają wersję rozwojową południowokoreańskiej haubicy samobieżnej K9 Thunder. Zaprezentowany niedawno koncept K9A3 będzie mógł razić cele w odległości 80 km (Straty haubic CAESAR na Ukrainie, 2025-05-04, 18 mld euro francuskich umów na eksport uzbrojenia, 2025-01-11).