Wczoraj w Jemenie rozbił się myśliwiec MiG-21, a w Indiach MiG-27. Piloci przeżyli wypadki.
Jemeński MiG-21 rozbił się wczoraj około południa ok. 700 m od pasa lotniska Hodeida nad Morzem Czerwonym w czasie lotu treningowego. Pilotowi, Saleh Al-Faqihowi udało się katapultować. Przyczyną wypadku były problemy techniczne.
Poprzedniego MiGa-21 wojska lotnicze Jemenu utraciły w październiku 2009 (Powstańcy zestrzelili MiGa-21, 2009-10-02).
Z kolei indyjski myśliwiec o zmiennej geometrii skrzydeł MiG-27 rozbił się ok. 60 km od bazy Jodhpur w Radżastanie ok. 13:20. Pilot, por. A Patni zameldował o problemach z samolotem kwadrans po starcie. Otrzymał rozkaz katapultowania się. Samolot leciał wtedy na wysokości ok. 2 km.
To już 4 indyjski MiG-27, który rozbił się w br. (Kolejny wypadek MiG-27 w Indiach, 2010-09-24). W ciągu ostatnich 4 lat doszło do ponad 70 wypadków indyjskich samolotów i śmigłowców wojskowych. Zginęło w nich ponad 30 osób.