Amerykański architekt przystosował lekki samolot do jazdy po drogach, instalując dodatkowy silnik motocyklowy. Pojazd porusza się zarówno po, jak i nad ziemią. Nie będzie jednak sprzedawany.
Rick Johnson z Palm Beach na Florydzie stworzył samodzielnie wyjątkową konstrukcję. Zakupił stosunkowo taniego Avid Magnum - dwuosobowy samolot o maksymalnej masie startowej do 794 kg - i zamontował w nim dodatkowy silnik motocyklowy, uzyskując hybrydę, która została dopuszczona zarówno do jazdy po drogach publicznych, jak i lotów.
Cała konstrukcja musiała zostać poważnie zmodernizowana. Podwozie otrzymało 13-calowe koła z hamulcami tarczowymi, Johnson wzmocnił również kratownicę kadłuba, dla zamontowania zestawu napędowego, czyli silnika o mocy 32 KM i koła na stosunkowo długim wahaczu. Wyzwaniem było również zaprojektowanie i zbudowanie układu kierowniczego i zestawu pedałów do jazdy drogowej.
Przebudowa była możliwa dzięki sporej ładowności Avid Magnum, wynoszącej standardowo 363 kg. Dodatkowo, w swoim samolocie architekt zwiększył nieco maksymalną masę startową o 45 kg,co - na szczęście - nie wpłynęło znacząco na charakterystyki lotne. Przebudowa zajęła ok. 10 tys. h, czyli 12 razy więcej, niż czas montażu standardowego Avid Magnum.
Przystosowanie maszyny do odmiennego trybu podróżowania zajmuje ok. 20 minut. To niewiele, biorąc pod uwagę inne konstrukcje tego typu. Istotne jest również, że samolot Johnsona jest zdolny jechać po drogach z prędkościami rzędu 90 km/h, nie wykazując przy tym istotnych problemów ze stabilnością.
Architekt nie zamierza jednak sprzedawać samolotów swojego pomysłu. Choć szkoda. Do tej pory nie powstała bowiem żadna udana, produkowana seryjnie hybryda samolotu i samochodu. Może się to zmienić w najbliższym czasie za sprawą amerykańskiej spółki Terrafugia, oferującej samoloto-samochody Transition (zobacz: Seryjne Transition już wkrótce). Tyle, że rozwiązanie Johnsona jest i prostsze, i tańsze.