Po 15-miesięcznej procedurze wyboru, dzisiaj rząd Australii zatwierdził zakup 24 śmigłowców pokładowych MH-60R Romeo. Pokonały one europejskie NH90.
Decyzję rządu ogłosili minister obrony, Stephen Smith i odpowiadający za zakupy wojskowe Jason Clare. Poinformowali oni, że pozyskanie śmigłowców, oferowanych przez grupę przemysłową Sikorsky`ego i Lockheed Martina, będzie kosztować ponad 3 mld AUD.
Oferta amerykańska została uznana za bardziej interesującą pod względem relacji koszt-efekt, przy czym dano do zrozumienia, że MR-60R były tańsze od NH90. Wskazano również, że śmigłowiec zza Oceanu Spokojnego jest sprawdzoną konstrukcją. Nie spowoduje również żadnych problemów przy wspólnym działaniu z marynarką wojenną USA - podstawowym sojusznikiem Australii.
Na korzyść europejskiej oferty przemawiał fakt wykorzystywania NH90 przez wojska lądowe (pod oznaczeniem MRH90) i zlokalizowanie montowni tych maszyn w zakładach Australian Aerospace w Brisbane.
24 egz. MR-60R zastąpi 16 Seahawków S-70B-2 oraz wypełni lukę po rezygnacji z zakupu Kamanów SH-2G Super Seasprite, uznanych za nienowoczesne (zobacz: MH-60 czy NH90 dla marynarki australijskiej?).
Dostawa pierwszych dwóch śmigłowców, które zostaną wykorzystane do testów i wypracowania taktyki ich użycia, powinna zostać zrealizowana w połowie 2014. Maszyny, kupowane w ramach Foreign Military Sales, trafią do Australii za pośrednictwem US Navy. Zostaną one uzbrojone m.in. w ppk Hellfire i lekkie, amerykańskie torpedy Mark 54 MAKO, przeciwko okrętom podwodnym.
Australijski resort obrony szacuje, że zakup 24 śmigłowców pozwoli na stałe utrzymanie zespołów lotniczych na 8 jednostkach marynarki wojennej, w tych fregatach typu Anzac i budowanych niszczycielach przeciwlotniczych typu Hobart (zobacz np.: Produkcja australijskich niszczycieli). Pozostałe śmigłowce mają przebywać w jedynej bazie lotniczej marynarki wojennej, HMAS Albatross. Część będzie wykorzystywana do szkolenia pilotów i mechaników, cześć będzie poddawana serwisom lub remontom.
Nierozwiązanym problemem jest udział miejscowego przemysłu w produkcji oraz obsłudze śmigłowców. Obecnie toczą się w tej sprawie rozmowy z przedstawicielami średnich i małych przedsiębiorstw. Równolegle rząd powołał grupę roboczą specjalistów resortu obrony oraz ministerstwa innowacyjności, przemysłu, nauki i badań, która ma wspomóc cały proces.