Tokio zdecydowało się zmniejszyć ograniczenia eksportowe, dotyczące wyposażenia wojskowego. Japonia będzie mogła wysyłać sprzęt w ramach współpracy międzynarodowej i dla misji pokojowych.
Pokonanej w II wojnie światowej Japonii, Amerykanie narzucili dużo ograniczeń wojskowych. Początkowo nie obejmowało to w drastyczny sposób eksportu wyposażenia wojskowego (poza krajami komunistycznymi i objętymi embargiem OZN). W 1976 władze w Tokio wprowadziły całkowity zakaz eksportu uzbrojenia i wyposażenia wojskowego. Od tego czasu jest on przestrzegany, a jakiekolwiek wyjątki - w tym np. niezbędne do realizowania z USA programu antyrakietowego - wymagają zgody władz.
Takie przepisy, szczególnie wobec upadku Układu Warszawskiego i rosnącej potęgi Chin, odbierane były już od kilku lat za szkodliwe. O ile nikt nie mówił o całkowitej likwidacji ograniczeń, wskazywano na konieczność liberalizacji prawa. Z dwóch powodów.
Po pierwsze, zakaz eksportu znacznie utrudniał możliwość realizowania wspólnych z sojusznikami programów zbrojeniowych, które - z założenia - zakładają dużą rolę importu i eksportu podzespołów. Po drugie, odcinał w ten sposób japoński przemysł zbrojeniowy od najnowszych rozwiązań i technologii.
Dzisiaj japoński rząd, ustami ministra spraw zagranicznych, Koichiro Gemba poinformował o rozluźnieniu zakazu eksportu broni. Obecnie kraj ten będzie mógł wysyłać broń i podzespoły w ramach wspólnych przedsięwzięć wojskowych z krajami UE i USA. Będzie mógł też zaopatrywać kraje, biorące udział w misjach pokojowych (nie użyto przy tym określenia wymuszania pokoju, co zawęża to pojęcie do akcji ONZ, eliminując działania, takie jak w Iraku czy Afganistanie). Wreszcie importerami, ale wyłącznie wyposażenia, a nie broni, będą mogły być kraje, w których stacjonują japońscy żołnierze sił rozjemczych.
Nowe przepisy wchodzą teraz w życie nie przez przypadek. Japonia zdecydowała się na zakup 42 amerykańskich myśliwców Lightning II (zobacz: Tokio potwierdziło zakup F-35). Tak duży zakup otwiera drogę do włączenia japońskiego przemysłu lotniczego w produkcję i montaż tych samolotów. To z kolei wymaga zgody na wywóz uzbrojenia i materiałów wojskowych.