Według Departamentu Obrony USA, należący do USAF bsl MQ-1 Predator został ostrzelany przez irańskie samoloty wojskowe w czasie lotu rozpoznawczego nad Zatoką Perską.
Do zdarzenia miało dojść 1 listopada, jednak Waszyngton poinformował o nim dopiero wczoraj. Według przekazanych informacji, należący do USAF MQ-1 Predator realizował rutynowy lot zwiadowczy w międzynarodowej strefie powietrznej (16 Mm od wybrzeża Iranu), gdy został przechwycony przez dwa irańskie Su-25. Samoloty miał otworzyć w kierunku bezzałogowca ogień z działek pokładowych, nie doprowadzając jednak do uszkodzenia konstrukcji maszyny.
Waszyngton zapewnił, że loty zwiadowcze bezzałogowców w regionie będą kontynuowane. Dodatkowo podkreślono, że w razie potrzeby USA podejmą działania w celu ochrony swoich maszyn rozpoznawczych.
Ostrzał MQ-1 Predator z 1 listopada nie jest pierwszym tego typu zdarzeniem, do jakiego doszło w ostatnim czasie nad Zatoką Perską. Niemal przed rokiem Iran ogłosił, że na jego terytorium rozbił się amerykański zwiadowczy RQ-170 Sentinel (RQ-170 w rękach Iranu, 2011-12-09). Według pierwotnych podejrzeń maszyna miała zostać zestrzelona przez irańską obronę przeciwlotniczą (Irańczycy zestrzelili RQ-170?, 2011-12-05). Ostatecznie jednak USA potwierdziły, że bezzałogowiec został sprowadzony na ziemię najprawdopodobniej w wyniku zakłócenia przez Irańczyków pokładowego odbiornika GPS i łączności ze stacją kontroli.
Bazując na poznanej technologii budowy amerykańskiej maszyny, Iran miał rozpocząć prace konstrukcyjne nad własnym odpowiednikiem RQ-170 (Iran buduje kopię RQ-170, 2012-04-22).